Prezydent Turcji Ahmet Necdet Sezer zaprosił Benedykta XVI do złożenia w 2006 r. oficjalnej wizyty w tym kraju.
Turcja "wychodzi naprzeciw wysiłkom głowy Kościoła katolickiego o umocnienie dialogu i tolerancji między religiami" - podała 15 września francuska agencja AFP, powołując się na oficjalny komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Ankarze. Decyzja ta oznacza, że nie dojdzie do zapowiadanej wcześniej wizyty Papieża w Turcji w tym roku. Patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I zaprosił bowiem Benedykta XVI do odwiedzenia kraju nad Bosforem w listopadzie br., aby 30. tego miesiąca wspólnie obchodzić święto św. Andrzeja Apostoła - patrona prawosławia i tym samym pogłębić stosunki katolicko-prawosławne. Spotkanie zwierzchników obu Kościołów chrześcijańskich w Stambule jest możliwe jedynie po uzyskaniu wcześniejszej zgody władz państwowych. Stosunki pomiędzy Watykanem a Turcją są dalekie od wzorcowych. Kościół katolicki, podobnie jak inne wspólnoty chrześcijańskie, nadal nie ma tam osobowości prawnej. Również na płaszczyźnie dyplomatycznej nie są one najlepsze. Obecny Papież jeszcze jako kardynał wielokrotnie wypowiadał się przeciw przyjęciu Turcji do Unii Europejskiej. Ocenia się, że wśród ok. 70 mln mieszkańców kraju żyje ok. 100 tys. chrześcijan, w tym 15 tys. katolików, którzy w większości są cudzoziemcami lub ich potomkami. Jeśli Benedykt XVI rzeczywiście złoży wizytę w Turcji, będzie trzecim Papieżem, który odwiedzi ten kraj w czasach nowożytnych. Wcześniej przebywali tam: Paweł VI (25-26 lipca 1967) i Jan Paweł II (28-30 listopada 1979). Dla wyznawców prawosławia, choć obecnie żyje ich w Turcji niewielu, Stambuł ma w dalszym ciągu wielkie znaczenie jako siedziba patriarchy ekumenicznego, będącego jednocześnie honorowym zwierzchnikiem całego prawosławia. Ale dla władz tureckich Bartłomiej I jest jedynie głową miejscowych prawosławnych. Rząd zdecydowanie nie chce przyjąć do wiadomości pozycji, jaką patriarcha Konstantynopola zajmuje w prawosławiu światowym i w Kościele powszechnym.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.