Wczoraj zamknięto wystawę w Supraślu. Wszystko przez napisy pod planszami objaśniające dzieje klasztoru.
Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku uważa, że Marek Zalewski z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie próbował zafałszować historię - dzieje klasztoru przedstawił głównie jako unickie i katolickie, a prawosławie ukazał w kontekście religii zaborcy. - Z premedytacją nie używa on słowa cerkiew, tylko świątynia. Prawosławie pojawia się dopiero w czasie zaborów. Decyzję o odbudowie cerkwi z 1984 r. łączy ze stanem wojennym, a powstanie klasztoru z unią florencką. To spiskowo-konspiracyjna wersja historii - mnoży zarzuty Lechowski. Wystawa została otwarta w piątek w budynkach poklasztornych w Supraślu, gdzie muzeum ma swój oddział. Jeszcze przed otwarciem dyrektor zakleił kilka zdań na planszach. Cień stanu wojennego To cenzura. Muzeum zakazało też kolportażu mojej książki "Supraśl - 500 lat dziejów miasta i klasztoru". Pracownicy muzeum oglądali wystawę w Warszawie. Mieli od 2 tygodni plansze. Mogli negocjować zmiany napisów - broni się Marek Zalewski, autor ekspozycji. Zaklejanie i zamykanie wystawy to demonstracyjnie nałożony knebel i próba wywołania sensacji - dodaje. Zaklejone zostało zdanie: "Prowadzone w czasie stanu wojennego negocjacje z władzami komunistycznymi pozwoliły polskiemu autokefalicznemu Kościołowi prawosławnemu uzyskać zgodę na odbudowę świątyni". - Dlaczego przywołuje pan stan wojenny? Bo stan wojenny był! I wtedy właśnie, nieprzypadkowo moim zdaniem, zapadła decyzja o odbudowie cerkwi - ripostuje autor wystawy. Prawdziwy problem tkwi w burzliwych dziejach supraskiego klasztoru. Założony w 1500 r. jako prawosławny, był potem bazyliańskim klasztorem unickim, w dwudziestoleciu międzywojennym pełnił funkcję kościoła katolickiego. - Pisząc "świątynia" chciałem uwzględnić te wszystkie okresy. To słowo nie jest negatywne, tylko bardziej pojemne - tłumaczy swoje intencje Marek Zalewski. Dodaje, że nie ma w opisach ani słowa o mordowaniu przez carat unitów czy o historii św. Jozafata Kuncewicza męczennika, który stracił życie za przyłączenie się do unii. - Nie miałem złych intencji. Informacje są rzetelne. Starałem się pokazać kontekst historyczny i polityczny miejsca - tłumaczy Zalewski. Decyzja suwerenna, ale protest był Autor jest niezadowolony, bo przeszkodzono mu w tym, by z pieśnią na ustach zaistniał jako Polak katolik - ripostuje dyrektor Lechowski. Podkreśla, że zamknięcie wystawy było jego decyzją i nie miał interwencji ze strony Cerkwi. Wiadomo jednak, że wystawę oprotestowało m.in. Prawosławne Bractwo Świętych Cyryla i Metodego. Anna Radziukiewicz, dziennikarka "Przeglądu Prawosławnego", twierdzi, że ławra supraska to drugie co do znaczenia centrum duchowe prawosławia po ławrze peczerskiej w Kijowie. Walka o klasztor między prawosławnymi z katolikami trwała aż do 1996 r. Spór o katakumby zakończył się przed kilkoma miesiącami. Zostały one, tak jak wcześniej klasztor przekazane prawosławnym. - Papież Jan Paweł II dążył do zażegnania sporu. Pamiętam, że posługiwaliśmy się w dyskusjach z katolikami argumentami papieża. On nie chciał zaogniać walki. Myślę, że dziś też to jest niepotrzebne - mówi Anna Radziukiewicz. Od redakcji Relacje między chrześcijaństwem wschodu a zachodu bywały i bywają trudne i bolesne. Sprawa świątyni w Supraślu znalazła już swoje prawne rozwiązanie. Nie wydaje się jednak, by szybko ucichły wokół niej spory historyków. Bo jest ona skomplikowana, jak dzieje wzajemnych relacji Kościoła prawosławnego i katolickiego. Dużym uproszczeniem jest spotykanie w dziennikarskich relacjach kojarzenie "Unii" i "Unitów" jedynie z Unią Brzeską z 1596. W 1439 roku we Florencji ogłoszono przecież inną, która ostatecznie okazała się nieskuteczna...
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.