W Maniowach k. Nowego Targu przyznano Ordery Świętego Mikołaja. Jednym z nagrodzonych jest ks. Janusz Rzepa - katecheta w nowotarskim liceum, do którego chodził m.in.: ks. Tischner i abp Dziwisz.
Akcji towarzyszył konkurs plastyczny związany z postacią św. Mikołaja. Zgłoszono do niego blisko tysiąc prac z całej Polski. "Pragnęliśmy uhonorować specjalną nagrodą osoby, które są obok nas i poprzez swoją pracę oraz posługę innym kontynuują dzieło patrona" - tłumaczy ks. Grzegorz Łomzik z parafii św. Mikołaja. Kapituła Orderu Świętego Mikołaja wręczyła Ordery świętego Mikołaja w trzech kategoriach: dzieci, dorosłych oraz firm i grup. Nadesłano ponad sto propozycji z całego kraju. Górale zapowiadają, że order będzie przyznawany co roku za szczególną wrażliwość na drugiego człowieka i za pomoc niesioną innym na wzór świętego Mikołaja. Jednym z nagrodzonych jest ks. Janusz Rzepa. Kapłan jest wizytatorem katechetycznym w rejonie Podhala i katechetą w nowotarskim Liceum im. Seweryna Goszczyńskiego, do którego chodził m.in.: ks. Tischner i abp Dziwisz. Rozliczne obowiązki ks. Rzepa łączy z działalnością duszpasterską w środowisku osób niepełnosprawnych, organizując dla nich warsztaty terapeutyczne, zimowe i wakacyjne wyjazdy. Z kolei w kategorii grup zwyciężył Zakład Cukierniczy "Skawa" z Wadowic. Zakład wspiera swoimi produktami bardzo wiele przedsięwzięć organizowanych przez parafie w diecezjach południowej Polski. Wręczenie Orderów św. Mikołaja zbiegło się z ogłoszenie wyników konkursu plastycznego w zatytułowanego "Dzieło świętego Mikołaja podejmowane przez współczesnych". Jak mówi w rozmowie z KAI ks. Grzegorz Łomzik, głównym celem tego konkursu było ukazywanie dzieciom i młodzieży prawdziwej postaci św. Mikołaja, która często zasłaniana jest postacią marketingowego skrzata.
Wolność bez prawdy traci swoją treść i prowadzi do chaosu moralnego.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
Oba scenariusze są warunkowe i nie mają zostać od razu wcielone w życie.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.