Reklama

Lednica: Urban atakuje o. Górę

Tygodnik "Nie" zarzuca uczestnikom spotkań nad Lednicą zanieczyszczanie jeziora.

Reklama

Redakcja złożyła zawiadomienie do prokuratury w Gnieźnie o popełnieniu przestępstwa. Przesłuchiwany był organizator spotkań, dominikanin o. Jan Góra. Według tygodnika uczestnicy spotkań młodzieży zanieczyszczają wody jeziora Lednickiego. - Nie pamiętam, który z nas podpisał doniesienie do prokuratury. Uznaliśmy że popełnione zostało przestępstwo - mówi zastępca redaktora naczelnego "Nie" Andrzej Rozenek. - Trudno wykluczyć że obecność tak dużej grupy ludzi nie ma związku z zatruciem wód jeziora. Nic poza tym zgromadzeniem w tym czasie nie działo nad Lednicą. Ale jak znam życie, dochodzenie pewnie będzie umorzone. Pewnych instytucji się nie rusza w Polsce, taka to już jest ta nasza demokracja. Śledztwo trwa - Nadzorujemy śledztwo z zawiadomienia zastępcy redaktora naczelnego gazety "Nie" dotyczące okresowego zanieczyszczenia w lipcu 2005 roku jeziora Lednica przez uczestników spotkań młodzieży - mówi Piotr Gruszka, zastępca prokuratura rejonowego w Gnieźnie. Jak dotąd śledztwo prowadzane jest w sprawie i nikomu nie przedstawiono zarzutów. Wykonane w tej sprawie czynności nie doprowadziły do ustalenia źródła zanieczyszczenia jeziora. - Przed kilkoma dniami byłem przesłuchiwany. Te ścieki nie od nas pochodziły. Będziemy budowali małą oczyszczalnie dla ośrodka, zanim ten na dobre ruszy - mówi o. Jan Góra. - Materiał dowodowy wskazuje, że źródeł mogło być kilka i niekoniecznie mających związek z obecnością młodzieży na Polach Lednickich - dodaje prokurator Gruszka. Bakterie w wodzie Problem pojawił się latem tego roku. Gnieźnieński Sanepid po stwierdzeniu nadmiaru bakterii coli w wodach jeziora, powiadomił o tym dwie gminy, na terenie których leży akwen. - Wykonaliśmy powtórne badania. Potwierdziły one obecność bakterii. Miejsce zrzutu ścieków mogło się znajdować w środkowej lub w północnej części jeziora. Ojciec Góra robi znakomitą robotę i nie sądzę, by źródłem coli były spotkania odbywające się nad jeziorem - mówi Andrzej Łozowski, wójt gminy Łubowo. - Badania wody wykonane tuż po spotkaniu młodzieży wykazały, że woda jest czysta. Dopiero później pojawiły się bakterie. Mogę zatem podejrzewać, że do jeziora ktoś coś spuścił. Nie ma to nic wspólnego ze spotkaniami młodzieży. Dla gminy Kiszkowo Brama Ryba to znakomita promocja. Wyasfaltowana została droga z Imiołek do Skrzetuszewa. Kończymy dokumentację na kanalizację Skrzetuszewa - tłumaczy Wojciech Kilanowski, wójt gminy Kiszkowo. Poniżej pasa Waldy Dzikowski, poseł Czuję się ledniczaninem. Jest tam dzwon z mojej gminy, gminy Tarnowo Podgórne. Jest tam kawałek mojego serca. Mam swoje zdanie na temat tego pisma. Media szukają różnych chwytów, by zainteresować czytelnika, ale ten jest poniżej pasa.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Poniedziałek
rano
9°C Poniedziałek
dzień
10°C Poniedziałek
wieczór
6°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama