Biskupi apelują o odwagę w wyznawaniu wiary

O poszanowanie ludzkiego życia od momentu jego poczęcia do naturalnej śmierci zaapelował podczas Pasterki odprawionej w gnieźnieńskiej katedrze abp Henryk Muszyński. Jak powiedział jest to dla, chrześcijan, którzy czczą Boga w człowieku i człowieka w Bogu ogromne zobowiązanie. ,,Nie możemy klękać na słowa "poczęła z Ducha Świętego" i jednocześnie kwestionować, iż nowo poczęty człowiek jest istotą ludzką. To jeden z wielkich paradoksów współczesności" - stwierdziła abp Muszyński. Do czuwania i do tego, by nie zezwolić na zeświecczenie Bożego Narodzenia wezwał biskup kielecki Kazimierz Ryczan. Biskup kielecki powiedział, że słów Anioła o narodzeniu Zbawiciela nie usłyszą ci, którzy śpią i nie czuwają. "Nie usłyszą ludzie na dyskotekach, nie usłyszą zagonieni za pieniądzem, za karierą, bo nie czuwają" - powiedział bp Ryczan. Istota Bożego Narodzenia nie dotrze do tych ludzi pomimo - mówił hierarcha - "wystawianych choinek, szopek, melodii kolędowych, kartek świątecznych i spotkań opłatkowych". "Nie pozwólmy zeświecczyć Bożego Narodzenia żadnym siłom: ani biznesowi, ani ludziom sekularyzmu, ani liberalizmowi - mówił w homilii bp Ryczan. O powrót do źródeł chrześcijańskiej miłości w życiu i zaprzestanie "degradacji człowieczeństwa" zaapelował też bp Mering podczas Pasterki odprawianej o północy w bazylice włocławskiej. Podkreślił też, że "dążenie człowieka do samorealizacji i samozadowolenia prowadzi do tego, że dzisiejszy chrześcijanin zamyka swoje życie przy drinkach, Internecie, telewizji, przyjemnościach cielesnych". Biskup powiedział też, że "świat nie pamięta o Bogu, staje się nieludzki, coraz trudniejszy do wytrzymania - ubolewał biskup włocławski. - Straszne jest to, że jesteśmy stworzeni z miłości i dla miłości, a dajemy temu antyświadectwo". Przed bezkrytycznym przyjmowaniem różnych nowinek, które nie mają nic wspólnego z polskim duchem, a które eliminują wartość kultury religijnej przestrzegł ordynariusz warszawsko-praski abp Sławoj Leszek Głódź. Wskazał on również na smutne przykłady eliminowania z masowej kultury zwyczajów osadzonych w sferze religijnego doświadczenia, np.: miejsce św. Mikołaja zajmuje swoisty czarodziej i supergwiazdor, produkt kultury masowej. Abp Głódź nawiązał również do medialnych doniesień, które, jak powiedział, wizytę "ad limina Apostolorum" sprowadzają do jednego wątku: spekulacji na temat Radia Maryja. "Spekulacji pisanych palcem na wodzie, spekulacji u których podłoża tkwi jakaś niechęć do tego radia. Czy się chce, czy też nie, zdobyło sobie ono prawo obywatelstwa na rynku mediów. Przecież trzeba wiedzieć, że jest ono bogatym przekazem modlitwy, szkołą katechezy, głoszeniem Ewangelii, poprzez najnowocześniejsze środki przekazu" - mówił hierarcha. By światło Chrystusa pomagało w prawdziwej i rzetelnej odnowie państwa i narodu życzył rodakom Prymas Polski. W uroczystość Bożego Narodzenia kard. Józef Glemp przewodniczył Mszy św. w archikatedrze warszawskiej. Hierarcha wspomniał święta Bożego Narodzenia w 1981 r., gdy - jak powiedział - tylko Pasterka rozświetlała ciemności stanu wojennego. Dziś również światło płynące z Betlejem rozjaśnia trudności jakie przeżywają narody - stwierdził kardynał. Z kolei prawdę o tym, że Chrystus przychodzi na świat i żyje w chorych i samotnych, więźniach i bezrobotnych, w zrezygnowanych i życiowych rozbitkach, w każdym bliźnim - przypomniał z biskup tarnowski Wiktor Skworc. W noc Bożego Narodzenia przewodniczył on pasterce w bazylice katedralnej w Tarnowie. W homilii zaznaczył, że źródłem ludzkiej nadziei jest narodzony Zbawiciel, który rozprasza wszelkie mroki egzystencji człowieka.