Jan Paweł II nigdy nie ingerował w sprawy sądowe Mehmeta Alego Agcy - zapewnił rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls.
Przypomniał on, że kilka dni po zamachu z 13 maja 1981 roku Papież w kliniki Gemelli powiedział, że przebacza zamachowcy. Również kard. Achille Silvestrini, który w 1981 roku był szefem dyplomacji watykańskiej, przed mikrofonami Radia Watykańskiego przypomniał, że Agca opuścił Włochy po ułaskawieniu w 2000 roku, a decyzję o jego ostatecznym uwolnieniu podjął teraz sąd turecki. - To w żadnej mierze nie zmienia naszego stanowiska w tej sprawie - dodał kard. Silvestrini, ujawniając, że osobiście poruszony jest wiadomością, że człowiek, który strzelał do Jana Pawła II będzie niebawem na wolności. Zdaniem katolickiego publicysty Vittorio Messoriego, Jan Paweł II byłby zadowolony z decyzji tureckiego sądu. "Myślę, że papież Wojtyła uszanowałby raz jeszcze decyzję sędziów i byłby z niej szczerze zadowolony. Szczęśliwy, ponieważ miał nadzywczajne zaufanie do życia, ponieważ wierzył, jak prawdziwy chrześcijanin, że można się poprawić. Ponieważ wiedział, że należy «oczyścić pamięć», aby uwolnić się od przeszłości" - napisał na łamach "Corriere della Sera". Z kolei abp Stanisław Dziwisz powiedział, że Jan Paweł II także i dziś modli się za zamachowca. "Przebaczyłem niedoszłemu zabójcy Ojca Świętego - stwierdza w oświadczeniu arcybiskup - podobnie jak i sam Jan Paweł II, który przebaczył Ali Agcy zaraz po zamachu, a potem gdy odwiedził go w rzymskim więzieniu Rebibbia w 1983 r. Wiem, że również i dzisiaj Jan Paweł II modli się za Ali Agcę, podobnie jak i ja sam to czynię. Perspektywę wolności Ali Agcy zostawia wymiarowi sprawiedliwości w Ankarze".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.