Liczba Włochów uważających się za katolików wzrosła do prawie 88 procent (87,8%).
Przed 15 laty przynależność do Kościoła deklarowało tylko 80% ludności Włoch, a więc o 8% mniej. Dane na ten temat zawiera tegoroczny raport statystyczny ośrodka badań politycznych, ekonomicznych i społecznych Eurispes. W całości zostanie on zaprezentowany 27 stycznia. Próbę reprezentacyjną, którą stanowiła grupa 1070 Włochów, objęto sondażem w dniach od 22 grudnia do 5 stycznia. Podczas gdy liczba osób uważających się za katolików jest wysoka, nie wszyscy Włosi składający taką deklarację są praktykujący. 6% ankietowanych jest na Mszy nawet kilka razy w tygodniu, a ponad 30% regularnie uczęszcza na niedzielną Eucharystię. Nieregularnie chodzi na Mszę niedzielną 23%, a blisko 30% – tylko w największe święta, jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Natomiast 8% w ogóle nie chodzi do kościoła, pojawiając się tam tylko na chrzest, ślub i pogrzeb. Jednak trzy czwarte ankietowanych oświadczyło, że do kościoła idzie po to, żeby się modlić. Podobnie jak w wielu innych europejskich społeczeństwach, znaczny procent włoskich katolików nie zgadza się z pewnymi nakazami moralnymi Kościoła. Na przykład zakazu komunii dla rozwiedzionych żyjących w nowym w związku nie aprobuje prawie 80% (77,8) ankietowanych, choć zwolennicy rozwodów stanowią tylko 65%. Niekonsekwencja między deklarowaną przynależnością do Kościoła a nieakceptowaniem jego wymogów etycznych dotyczy też ochrony ludzkiego życia. 84% objętych sondażem uważa aborcję za dozwoloną, jeżeli zagrożone jest życie matki. Jednak na aborcję „na życzenie” – jedynie dlatego, że kobieta nie chce mieć dzieci – zgadza się tylko niecałych 22%. Eutanazji zdecydowanie przeciwnych jest prawie 45% ankietowanych. Opowiada się za nią niecałych 42%, a pozostali są niezdecydowani. Jednak ponad 40% objętych sondażem uważa, że Kościół słusznie wypowiada się w kwestiach moralnych, a prawie 10% chciałoby nawet, by czynił to jeszcze częściej. “Fakt, że nauka Kościoła nie zawsze jest rozumiana, wcale nie oznacza, że należałoby go spychać do sfery prywatnej” – komentuje ogłoszone przez Eurispes dane agencja SIR, związana z włoskim episkopatem. “Fakt niezrozumienia, przeciwnie, wskazuje, jak w obecnym jednokierunkowym klimacie myślowym potrzeba kogoś, kto prowadzi do refleksji. Kogoś, kto proponuje wartości wprawdzie trudne, ale mające zasadnicze znaczenie dla przyszłości społeczeństwa”.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.