Nietolerancja faktyczna czy też słowna, niezależnie od swego pochodzenia, czy jest pierwotna czy stanowi odpowiedź, zawsze stanowi poważne zagrożenie dla pokoju - czytamy w opublikowanej dziś przez Watykańskie Biuro Prasowe deklaracji w związku z karykaturami Mahometa pojawiajacymi się w mediach.
Publikujemy tekst deklaracji: Odpowiadając na prośby o określenie stanowiska Stolicy Apostolskiej wobec ostatnich aktów obrazy uczuć religijnych poszczególnych ludzi i całych wspólnot, Watykańskie Biuro Prasowe może zadeklarować: 1. Prawo do wolności myśli i słowa, zagwarantowane przez Deklarację Praw Człowieka nie oznacza swobody obrażania uczuć religijnych osób wierzących. Zasada ta odnosi się oczywiście do każdej religii. 2.Współżycie międzyludzkie wymaga ponadto klimatu wzajemnego szacunku, po to by przyczyniać się do budowania pokoju między poszczególnymi ludźmi i narodami. Ponadto niektóre formy drażniącej krytyki bądź wyszydzania innych osób wskazują na brak ludzkiej wrażliwości i w niektórych przypadkach mogą stanowić niedopuszczalną prowokację. Historia uczy, że w ten sposób nie zagoi się bolesnych ran istniejących w życiu narodów. 3.Trzeba jednak od razu powiedzieć, że zniewagi wyrządzone przez poszczególne osoby lub przez jakieś media nie mogą być utożsamiane z obwinieniem instytucji publicznych danego państwa. W danym przypadku odnośne władze będą mogły i powinny ewentualnie interweniować zgodnie z zasadami ustawodawstwa obowiązującego w danym kraju. Równie godne ubolewania są bazujące na przemocy akcje protestacyjne. Na zniewagę nie można reagować w sposób, który pomijałby prawdziwą duchowość danej religii. Nietolerancja faktyczna czy też słowna, niezależnie od swego pochodzenia, czy jest pierwotna czy stanowi odpowiedź, zawsze stanowi poważne zagrożenie dla pokoju.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.