Jeśli naprawdę myślimy, że islam nawołuje do walki z niewiernymi, to wolno karykaturę Proroka opublikować - napisał w Rzeczpospolitej prof. Jacek Hołówka, filozof z Uniwersytetu Warszawskiego.
Zdaniem prof Hołówki przez jakiś czas skazani będziemy na zatargi i nieporozumienia, gniew i pogardę: Żadnego dialogu nie będzie. Ich drażnić będzie hałaśliwa reklama, alkohol, pornografia i społecznie tolerowany ateizm - widoczny choćby w karykaturach religijnych - nas będzie drażnić poddaństwo kobiet, tolerowanie analfabetyzmu, wizja nieba z hurysami dla męczenników i upodobanie do przepychu. Musimy pogodzić się z tymi różnicami, ale nie mamy żadnego powodu ustępować. Byłoby to niezgodne z całą pooświeceniową historią Europy, dzięki której trwa nasza cywilizacja. Nie musimy rezygnować z żadnych swobód obywatelskich, z wolnej prasy i ze swobody słowa. Jeśli naprawdę myślimy, że islam nawołuje do walki z niewiernymi, to wolno karykaturę Proroka opublikować. Nie wolno byłoby jej ogłaszać, gdyby celem publikacji było drażnienie i obrażanie muzułmanów.
O decyzji Papieża poinformowała 5 kwietnia w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.
Z przekazanych informacji wynika, że papież nie przyjął ostatnio żadnych wizyt.
Wśród tematów rozmowy wymieniono wojnę na Ukrainie i inicjatywy mające na celu jej zakończenie.
Prezentacji polskiego tłumaczenia watykańskiego dokumentu "Antiqua et nova".
Jun wydał oświadczenie za pośrednictwem swoich prawników kilka godzin po decyzji TK.