Kościół katolicki na Węgrzech rozlicza się z komunistyczną przeszłością. Ma się tym zająć specjalnie powołana do tego celu Fundacja im. Odona Lenarda - informuje Rzeczpospolita.
Lenard był księdzem prześladowanym przez komunistów - w więzieniu spędził 20 lat - przypomina gazeta. Głównym zadaniem fundacji jego imienia będzie badanie historii Kościoła po 1945 r., ze szczególnym uwzględnieniem współpracy duchownych ze służbami bezpieczeństwa. - Zespół badaczy historyków nie będzie zajmować się jedynie indywidualnymi przypadkami agenturalnej współpracy. Opisze prześladowania Kościoła w krwawym i brutalnym okresie komunizmu oraz jego wyrafinowane metody wciągania duchowieństwa do współpracy z bezpieką - zapewnił biskup Andras Veres, sekretarz węgierskiego episkopatu. Jednym z powodów utworzenia fundacji były coraz częstsze przypadki ujawniania współpracy węgierskich duchownych katolickich z komunistyczną bezpieką. Zdaniem Veresa są to działania "motywowane politycznie". Sekretarz przypomniał, że publikacje ukazują się przed kwietniowymi wyborami, a lustracji księży domagają się zwłaszcza współrządzący socjaliści. Dziennik przypomina, że w ostatnich tygodniach głośnym echem odbiły się doniesienia, jakoby z SB współpracował kardynał Laszlo Paskai. Informację ujawnił znany węgierski historyk Krisztian Ungvary na łamach tygodnika "Elet es Irodalom" ("Życie i Literatura"). Laszlo Paskai w archiwach bezpieki miał figurować pod pseudonimem Tanar (Nauczyciel). Ungvary nie był jednoznaczny w ocenie postępowania kardynała. - Paskai nie był donosicielem. Komuniści mogli go szantażować, a on sam mógł zgodzić się na współpracę, aby ocalić swoich współtowarzyszy - wyraził przypuszczenie Ungvary.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.