"Im bardziej jestem sławny, tym bardziej cieszę się z faktu przynależności do Kościoła" - deklaruje Bono, lider U2, jednej z najbardziej popularnych na świecie grup muzycznych.
Jak informuje Ekumeniczna Agencja Informacyjna, w ubiegłym roku została wydana książka z wywiadami, jakich udzielił Bono. Niektóre z jego wypowiedzi zdają się sprzeciwiać zwyczajowej modzie traktowania wiary przez gwiazdy estrady. Komentując tę publikację hiszpańskie czasopismo "Palabra" ("Słowo") stwierdziło, że Bono jest "prawdziwie szczerym katolikiem". W jednym z wywiadów powiedział: "Uciekam w łaskę i przyjmuję jako fakt to, że Jezus wziął ze sobą na krzyż moje grzechy". "Nie podzielam hippisowskiej wizji Chrystusa. Ewangelie mówią o miłości, która wymaga wiele i która czasami dzieli wielu, ale za to jest prawdziwą miłością" - wyjaśnił irlandzki artysta. Bono, który został przyjęty wraz z Quincy Jonesem i Bobem Geldofem przez schorowanego już Jana Pawła II, w ramach ich działalności na rzecz darowania długów najbiedniejszym krajom świata, bardzo się wzruszył prostotą i pokorą Papieża. Powiedział potem dziennikarzom, że jest dumny z tego, iż może pomagać krajom Trzeciego Świata, które Jan Paweł II także umiłował, niosąc tam słowa pocieszenia i nadziei w Chrystusie. W 2005 r. podczas koncertu, który zgromadził tłumy, a z którego dochód był przeznaczony na walkę z epidemią AIDS, Bono, wraz z Beyonce, postanowili zaimprowizować prostą melodię, do słów modlitwy o byciu samarytaninem dla osób cierpiących na AIDS. Ostatnio w jednym wywiadzie piosenkarz stwierdził, że "laicka odpowiedź na historię Chrystusa zawsze głosi coś takiego: «Był on wielkim prorokiem. Oczywiście, że miał wiele do powiedzenia. Był jednym z wielu dobrych ludzi, takich jak Eliasz, Mahomet, Budda, Konfucjusz». W rzeczywistości jednak Chrystus nie pozwoli ci, abyś tak myślał. Nie pozostawia ci takiego wyjścia. Chrystus jest kimś więcej. Jest Mesjaszem, wcielonym Bogiem - tak o sobie mówił. Pozostaje nam więc przyjąć, że albo Chrystus jest tym, za kogo się podawał, albo kimś, kto kompletnie zbzikował. Nie ma trzeciej drogi. Wybór należy do ciebie. Myśl, że historia, cywilizacja, cały świat zmienił się pod wpływem chrześcijaństwa, a zmiana ta dokonałaby się jedynie z powodu kogoś prawdopodobnie zbzikowanego, jest dla mnie czymś niewiarygodnym" - zadeklarował Bono.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.