Arcybiskup Canterbury dr Rowan Williams w wielkanocnym kazaniu skrytykował "spiskowe teorie" na temat śmierci Chrystusa, zaprezentowane w książce Dana Browna "Kod Leonarda da Vinci" stwierdzając, iż fałszywie przedstawia ewangelię jako zmowę, mającą chronić władzę i przywileje.
Książka Browna opiera się na sprzecznym z doktryną kościoła twierdzeniu, iż Chrystus wziął ślub z Marią Magdaleną, a potomstwo z tego związku żyje pod dziś dzień, co Kościół stara się ukryć przed wiernymi. Williams sądzi, iż książka Browna, która rozeszła się w 40 mln egzemplarzy, odwołuje się do głęboko zakorzenionego cynizmu w naturze ludzkiej i pogoni za sensacją. Biblia nie jest jakimś nieprzekonywującym komunikatem prasowym, pochodzącym z oficjalnego źródła, wydanym dla ukrycia tego, co zaszło (...), lecz zbiorem słów skierowanych do ludzi, w których wołanie Boga jest wciąż aktualne. Są to ludzkie słowa, za którymi stoi boska energia - powiedział abp Canterbury. Williams, który w ocenie komentatorów jest zaniepokojony rozgłosem wokół książki Browna, a także bezkrytycznym przyjęciem dokumentu przedstawianego jako ewangelia wg Judasza podkreślił, iż "za Nowym Testamentem nie stoi żadna spiskowa teoria dziejów, lecz idea rewolucyjna" Nowy Testament został napisany przez ludzi, którzy pisząc to, co napisali, sami siebie uczynili słabszymi, a nie potężniejszymi... ewangeliści to ludzie, którzy szukali słów oddających rzeczywistość jaka okazała się większa od ich oczekiwań. Jeżeli chcemy poznać na czym dziś polega ryzyko i radykalizm (chrześcijańskiej) tradycji, musimy przyjrzeć się ludziom podejmującym to samo ryzyko (co ewangeliści) i zmagającym się z tą samą tajemnicą. Musimy przyjrzeć się męczennikom i mistykom - podkreślił. Wskazał wśród nich muzułmanina Abdula Rahmana z Afganistanu, któremu z powodu przejścia na chrześcijaństwo zagrożono śmiercią.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.