W piątek 16 czerwca mają się odbyć w Laosie pierwsze od ponad 30 lat święcenia kapłańskie - przyjmie je 32-letni ks. Sophone Vilavongsy, misjonarz ze Zgromadzenia Oblatów Najświętszej Maryi Panny (OMI).
Uroczystość ta miała się odbyć już 8 grudnia ub.r., ale w ostatniej chwili rząd cofnął zgodę na jej przeprowadzenie. Według włoskiej misyjnej agencji prasowej AsiaNews, ceremonia będzie skromna, bez wielkiej oprawy, ale dla tutejszych wiernych najważniejsze jest, że wreszcie będą mieli własnego kapłana. Agencja, powołując się na miejscowe źródła, zapowiada, że na przełomie lat 2006-07 przewiduje się jeszcze cztery dalsze święcenia. W grudniu 2005 marksistowskie władze Laosu nie przedstawiły żadnego uzasadnienia swej odmowy zgody na przeprowadzenie tego obrzędu, na który wcześniej zgodziły się. Nie wolno było udzielić święceń w rodzinnym miasteczku kandydata do kapłaństwa i nikt nie miał prawa zjawić się na miejscu. Tymczasem już wcześniej na ceremonię, która ostatecznie nie doszła do skutku, przybyli liczni goście, nawet z Australii, gdzie Sophone się kształcił, przyjął święcenia diakonatu i złożył śluby wieczyste. Od 1975 do Laosu nie mają wstępu ani prawa działalności zagraniczni członkowie międzynarodowych zakonów i zgromadzeń zakonnych. Istnieją tam tylko domy formacyjne sióstr miłośniczek Krzyża z Wietnamu i sióstr miłosierdzia św. Joanny Antydy (zgromadzenie francuskie), ale wszystkie nowicjuszki są miejscowe. Istnieje również wyższe seminarium duchowne, zatwierdzone wprawdzie, ale i kontrolowane przez władze, z nauczycielami laotańskimi, w mieście Paksé. Jednym z wykładowców jest zakonnik z zagranicy, który może przybyć do Laosu jako turysta raz w roku na osiem dni, prowadzi wówczas niezwykle intensywny i przyspieszony kurs teologii. Oblaci są w sposób szczególny związani z tym krajem południowo-azjatyckim. Ponad stu członków tego zgromadzenia, założonego przez św. Eugeniusza de Mazenoda w 1816, głównie Francuzi i Włosi, działali tam w latach 1935-75, a więc do czasu wypędzenia ich przez komunistyczny rząd partii Pathet Lao. Przetrwała jednak niewielka, ale żywa wspólnota katolicka, a niektóre wioski do dzisiaj są niemal całkowicie katolickie. W czasie II wojny światowej zginęło siedmiu oblatów, a po zwycięstwie komunistów wszyscy pozostali musieli opuścić Laos. Większość blisko 6-milionowej ludności kraju wyznaje buddyzm. Miejscowy Kościół katolicki dzieli się na cztery wikariaty apostolskie: Luang Prabang, Paksé, Savannakhet i Vientiane. Istnieje wspólna Konferencja Biskupia Laosu i Kambodży, na której czele stoi obecnie wikariusz apostolski Phnom Penh w Kambodży bp Emile Destombes.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.