Po spotkaniu Papieża z księżmi w warszawskiej archikatedrze mówi ks. infułat Henryk Chudek, duszpasterz parlamentarzystów w latach 1989-2000:
Słowa o tym, że ksiądz nie musi być ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki, ale musi być przewodnikiem w dziedzinie życia duchowego z pewnością głęboko zapadły w serca zebranych w katedrze kapłanów, w tym moje. To przemówienie nie tylko podobało się duchowieństwu, o czym świadczyły gęste brawa dla Ojca Świętego. Można powiedzieć, że tymi słowami Benedykt XVI zaskarbił sobie wdzięczność kapłanów. Papieżowi udało się złapać z nimi kontakt podobny, jak miał z nimi Jan Paweł II. Powiedział bardzo mądrze, ujmująco. To było pełne treści i troski o Kościół przemówienie dające wskazania na przyszłość dla wszystkich kapłanów. Nie tylko zresztą przydatne w działalności duszpasterskiej lokalnych kościołów, ale także w działalności misyjnej. Benedykt XVI nie rzuca słów na wiatr. Sformułowanie, że ksiądz nie jest ekspertem od polityki do bardzo dojrzała zasada, w dodatku wypowiedziana bardzo elegancko. Aktualna nie tylko w obecnej polskiej sytuacji. Przyjdzie czas, by stosować ją bardziej roztropnie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.