Ludzkość nie może dłużej pozostawać bierna wobec śmierci tysięcy ludzi, powodowanej przez bomby kasetowe.
Podkreślił to na spotkaniu ekspertów na temat konwencji o broni konwencjonalnej stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy urzędach ONZ w Genewie. Abp Silvano Tomasi ponowił apel Stolicy Apostolskiej o natychmiastowe moratorium co do używania bomb kasetowych, zanim jeszcze zostanie zawarte międzynarodowe porozumienie w sprawie ich zakazu. Bomby kasetowe zostały wprowadzone po II wojnie światowej. Składają się z pojemników zawierających nieraz nawet setki mniejszych bomb przeciwpancernych lub odłamkowych, zwanych też subamunicją. Są rozrzucane nad celem, siejąc śmierć i zniszczenie na przestrzeni około kilometra kwadratowego. - Katastrofalnych skutków bomb kasetowych nie trzeba nikomu udowadniać. Po 60 latach używania są one aż nazbyt widoczne. Choć osiągnięcie porozumienia przeciąga się, aktualne i potencjalne ofiary nie mogą dłużej czekać - powiedział przedstawiciel Watykanu i zaznaczył, że "Stolica Apostolska gotowa jest współpracować z ONZ i organizacjami pozarządowymi dla zapobieżenia dalszym ludzkim cierpieniom z powodu użycia bomb kasetowych". - Większe respektowanie ludzkiej godności i międzynarodowego prawa humanitarnego, jak też większa sprawiedliwość i rozwój to najlepsze gwarancje dla bezpieczeństwa państw - dodał abp Tomasi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.