Wiele sprzeciwów wzbudziła decyzja Unii Europejskiej o finansowaniu badań na komórkach macierzystych. Kompromisowe rozwiązanie miało zadowolić również te kraje, w których lokalne prawo nie zezwala na badania z użyciem ludzkich embrionów. W rzeczywistości jednak osiągnięte 24 lipca w Brukseli porozumienie de facto akceptuje praktyki, w których ludzkie życie w pierwszych stadiach jest niszczone.
Włoski dziennik katolicki Avvenire unijną decyzję określił jako obłudną. Radio Watykańskie o komentarz poprosiło prezesa Papieskiej Akademii Pro Vita, biskupa Elio Sgreccię: „Uważam za konieczne poczynienie pewnych uwag o charakterze etycznym, albo nawet etyczno-politycznym. Po pierwsze, w ten sposób nie chroni się prawa embrionów do życia, a Europa, na forum tego rodzaju, nie sprostała zadaniu ochrony prawa podstawowego, pierwszego ze wszystkich, to znaczy prawa do życia, a to jest fakt bardzo poważny. Podobnie niebezpieczne byłoby prawodawstwo dopuszczające instrumentalizację ludzką istotą: zabijam cię, by inni na tym skorzystali. Druga uwaga to ta, że Europa w chwili gdy słusznie i zbiorowo angażuje się w wygaszenie przemocy i wojny na Bliskim Wschodzie, dopuściła się poważnej niekonsekwencji. Nie sprzeciwiono się destruktywnym badaniom, które same w sobie są przemocą. Nawet jeśli chodzi o początek życia, tym niemniej jest to takie samo życie jak nas wszystkich, którzy przyszliśmy na świat”.
Świecka karmelitanka, która zmarła w 1955 roku, jest bliżej wyniesienia na ołtarze.
Handel narkotykami, handel bronią, wymuszenia - i do tego posługują się brutalnymi metodami.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.
W ciągu minionego roku zmarło ponad 300 tys. osób, przy zaledwie 71 tys. urodzeń.
Wśród uwolnionych znaleźli się zarówno konserwatywni, jak też liberalni krytycy rządu w Rijadzie.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.