Reklama

Stolica Apostolska po stronie księdza

Irlandzki biskup odsunął od posługi księdza, ale ten odwołał się do papieża. Dzisiaj biskup ma już problem z Watykanem, który stanął po stronie niepokornego kapłana - donosi Gazeta Wyborcza.

Reklama

Ks. James Davern raczej nie wróci do probostwa swojej parafii w Glenville, ale dla biskupa Corku Johna Buckleya będzie to prawdopodobnie kosztowne - twierdzi GW. Watykan żąda bowiem, by zaoferował księdzu rekompensatę jako zadośćuczynienie za utracone potencjalne dochody. Davern oszacował je na 150 tys. euro. Głośny w Irlandii konflikt zaczął się pod koniec lat 90. Zdaniem biskupa ksiądz cierpiał na zaburzenia nerwowe. W 1997 roku poszedł z własnej woli na krótki urlop do ośrodka leczenia nerwic. Po jego powrocie doszło do kolejnego incydentu - ksiądz miał ponoć grozić jednemu z parafian bronią. Wtedy biskup zaproponował mu niższe stanowisko - wikarego w spokojnej parafii. Kiedy ks. Davern odmówił, bp Buckley odsunął go od funkcji kapłańskich (co oznacza przede wszystkim zakaz odprawiania mszy) z powodu rzekomej ułomności psychicznej. Ksiądz stracił środki do życia. W 2000 roku po konsultacjach z psychiatrą ks. Davern poskarżył się biskupowi, że w seminarium duchownym był molestowany przez jednego z wykładających tam kapłanów zajmującego dziś wysokie rangą stanowisko w hierarchii diecezji Corku. To było prawdopodobnie powodem załamań nerwowych. Irlandzki Kościół ze sprawą ukrywania pedofilii wśród księży próbuje się uporać od kilkunastu lat. Bp Backley uznał jednak oskarżenia za bezpodstawne. I choć powinien był zawiesić duchownego oskarżonego o molestowanie, nie zrobił tego. W 2004 r. ks. Davern interweniował w Watykanie. Napisał list z prośbą o pomoc do Jana Pawła II. Nie wiadomo, czy i na ile papież pomógł księdzu. W każdym razie sprawą zajęła się Watykańska Kongregacja ds. Duchowieństwa, która uznała decyzję biskupa o odwołaniu księdza z parafii za "nieważną, pozbawioną podstaw prawnych i faktycznych". Bp Backley broni swej decyzji o usunięciu księdza i nie wyklucza odwołania od decyzji kongregacji. Jego rzecznik poinformował w ostatni czwartek, że biskup wezwał na pomoc ekspertów prawa kanonicznego. Diecezja zastrzega też, że nie zapłaci księdzu 150 tys. euro rekompensaty. Tłumaczy, że ewentualne dochody, które stracił na skutek usunięcia, pochodziłyby nie z diecezji, ale z darów wiernych, a zwyczajowe "co łaska" bardzo trudno jest policzyć. Bp Tadeusz Pieronek powiedział GW, że do Soboru Watykańskiego II (trwał od 1962 do 1965 roku) biskup miał w praktyce ostatnie słowo w tego typu konfliktach. Potem się to zmieniło, bo sobór doprecyzował procedurę odwoływania się do Stolicy Apostolskiej. W Polsce najgłośniej było w ostatnich latach o sporze ks. Henryka Jankowskiego, którego abp Tadeusz Gocłowski postanowił odwołać z parafii św. Brygidy w Gdańsku. Inaczej niż w przypadku irlandzkiego księdza tu odwołanie do Watykanu nic nie dało.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama