Tytuł prymasa Polski będzie związany z archidiecezją gnieźnieńską, nie warszawską - dowiedziała się Rzeczpospolita.
Stolica Apostolska zdecydowała o tym jeszcze przed wakacjami. Stało się to wtedy, gdy Kongregacja do spraw Biskupów rozpatrywała sprawę następcy kardynała Józefa Glempa w Warszawie. Nie został on wybrany, dlatego nie ogłoszono decyzji o tytule prymasa. Nastąpi to prawdopodobnie w październiku. Nie wiadomo jednak, czy Watykan zdecyduje się od razu przekazać godność prymasa abp. Henrykowi Muszyńskiemu, obecnemu metropolicie gnieźnieńskiemu, czy pozostawi ją dożywotnio przy kardynale Glempie. W tym wypadku byłby on nadal prymasem i emerytowanym arcybiskupem warszawskim. - Powrót tytułu prymasa do Gniezna to dobre rozwiązanie, gdyż łączy tę godność z historycznym miejscem - ocenia redaktor naczelny tygodnika "Gość Niedzielny" ks. Marek Gancarczyk. - W obecnym kształcie prawnym i organizacyjnym Kościoła prymas nie ma realnej władzy, dlatego takie rozwiązanie jest słuszne. Odmiennego zdania jest redaktor naczelny tygodnika "Idziemy" ks. Henryk Zieliński: - Przeniesienie miejsca rezydowania prymasa Polski poza Warszawę byłoby zmarginalizowaniem jego pozycji w naszym Kościele - mówi. - Z uwagi na zaszłości historyczne tytuł prymasa w Polsce ma nie tylko znaczenie honorowe, ale wiąże się z reprezentowaniem Kościoła wobec władz i mediów. Dlatego lepiej byłoby, aby był związany z Warszawą - uważa. Godność prymasa nie daje żadnych uprawnień władczych w Kościele. - Tylko w Polsce się przyjęło, że prymas przemawia w imieniu narodu - podkreśla profesor prawa kanonicznego z Uniwersytetu Śląskiego ks. Remigiusz Sobański. W kręgach kościelnych można usłyszeć obawy, że w sytuacji gdy prymas będzie w Gnieźnie, a przewodniczący episkopatu jest w Przemyślu, głos Kościoła będzie mniej słyszalny. Z informacji "Rz" wynika, że w Watykanie ścierały się dwie koncepcje: jedna - pozostawienia tytułu prymasa w Warszawie z uwagi na stołeczną rangę tej archidiecezji, i druga - by ponownie związać ją z Gnieznem. Ostatnią opcję popierać miało tzw. lobby niemieckie, które ma lepsze kontakty z Poznaniem i Gnieznem. Powrót tytułu prymasa do Gniezna sugerował też Jan Paweł II w dokumencie z 1992 roku. Także w innych krajach tytuł prymasa jest związany z historycznymi stolicami kościelnymi. Na przykład we Francji prymasem jest arcybiskup Lyonu, w Hiszpanii - Toledo. Siedzibą prymasa Irlandii jest Armagh, Anglii - Canterbury i York, a Węgier Esztergom. Gniezno stało się siedzibą prymasów po 1415 roku (tytuł ten z soboru w Konstancji przywiózł Mikołaj Trąba) i było nią aż do 1992 roku. W okresie zaborów na ziemiach polskich było trzech prymasów (także w Warszawie), a w konsekwencji w okresie międzywojennym dwóch - w Gnieźnie i Warszawie.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.