Komunistyczne władze Chin wciąż tylko pozornie pozwalają szerzyć wiarę. Za „nielegalne drukowanie Biblii i innych materiałów o treści chrześcijańskiej" na dwa lata więzienia i 10 tysięcy euro grzywny skazany został protestancki pastor.
W dniu, kiedy zapadał na niego wyrok, duchowy zwierzchnik anglikanów rozmawiał z władzami w Pekinie o „potrzebie ściślejszej współpracy w formowaniu miejscowego kleru”. Abp Rowan Williams stwierdził wprawdzie, że dostrzega „rosnącą otwartość w Chinach”, wskazał jednak, że wciąż brakuje tam wolności religijnej. Dowodem na to jest chociażby bezpodstawne przetrzymywanie w więzieniu 6 chrześcijan z Kościoła katakumbowego. Zostali oni aresztowani w lipcu br. i mimo, że postawiony im zarzut stawiania oporu policji nie znalazł potwierdzenia w faktach, nie zostali wypuszczeni na wolność. Śledząca z uwagą sytuację w Chinach agencja AsiaNews uważa, że „komunistyczne władze otwierają się na tyle, na ile religia i wierzący pomagają im w realizowaniu ich własnych celów społecznych. Nie uważają jednak wiary za duchowe dobro społeczeństwa”.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.