„Kiedy gaśnie płomień wiary, wszystkie inne światła tracą w końcu swój blask”. Encyklika „Lumen fidei” (Światło wiary), dzieło dwóch papieży, jest niezwykłą katechezą o nieprzemijającym pięknie i aktualności chrześcijańskiej wiary. Akcentuje związek wiary z miłością i prawdą.
Papież Franciszek powiedział niedawno, że to „encyklika na cztery ręce” i „mocny dokument”, który otrzymał po poprzedniku i doprowadził do końca. Jak podpowiada już w samym dokumencie, należy ją „dołączyć do tego, co Benedykt XVI napisał w encyklikach o miłości i nadziei”. Mamy więc współczesny papieski tryptyk o trzech tzw. cnotach teologicznych. „Prawie skończył on [Benedykt] pracę nad pierwszym szkicem encykliki o wierze. Jestem mu za to głęboko wdzięczny i w duchu Chrystusowego braterstwa przejmuję jego cenne dzieło, dodając do tekstu kilka przemyśleń” – pisze Franciszek. Już sam fakt, że otrzymujemy encyklikę napisaną przez dwóch papieży i obaj autorzy żyją, jest czymś bez precedensu w historii Kościoła. Benedykt XVI i Franciszek dali nam w ten sposób przykład osobistej pokory. Oni sami pozostają w tle, na pierwszy plan wysuwa się posługa Piotra, która jest przede wszystkim „utwierdzaniem braci w wierze”. Nie ma wielkiego sensu dociekanie, które zdania od kogo pochodzą. Nie czuje się w tekście żadnej dysharmonii. To bardzo spójny dokument, choć bez wątpienia w tym „utworze na cztery ręce” wiodący głos należy do Benedykta XVI.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.