Reklama

Pierwsze ofiary Armii Czerwonej na ołtarze

Zakończył się polski etap procesu beatyfikacyjnego 16 zakonnic zamordowanych pod koniec II wojny światowej przez radzieckich żołnierzy - informuje Rzeczpospolita.

Reklama

Wszystkie były zakonnicami ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy, popularnie zwanego katarzynkami. - Zginęły za wiarę i w obronie cnoty czystości - mówi postulatorka procesu beatyfikacyjnego s. Józefa Krause. Kilka dni temu dokumenty zebrane w diecezji w sprawie męczeństwa sióstr zostały przekazane do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie. Siostra Christophora Klomfas miała 42 lata. Pracowała na sali operacyjnej szpitala mariackiego w Olsztynie, kiedy 23 stycznia 1945 roku do miasta wkroczyła Armia Radziecka. Siostra Klomfas, broniąc się przed gwałtem, została okrutnie zamordowana przez żołnierzy rosyjskich. 32-letnia siostra Leonis Müller pracowała w tym samym szpitalu i z tego samego powodu doświadczyła okrutnych męczarni. Wywieziona do Rosji zmarła w czerwcu 1945 roku. Siostry Sekundina Rautenberg i s. Adelgard Boenigk zginęły 26 sierpnia 1945 w Kętrzynie - zadano im wiele ran sztyletem i przywiązano do pędzącego pojazdu. Siostra Aniceta Skibowski, 63 lata, broniąc się przed gwałtem, została zamordowana 2 lutego 1945 roku w refektarzu klasztornym w Lidzbarku Warmińskim. Podobnie dwie inne siostry. Trzy katarzynki: s. Bona Pestka (40 lat), s. Gundhild Steffen (27 lat) i s. Rolanda Abraham (31 lat), ciężko chore na gruźlicę, leżały w szpitalu w Ornecie - bite i maltretowane zmarły w męczarniach. S. Caritina Fahl, 58 lat, wikaria generalna, broniąc i zasłaniając młodsze siostry i nowicjuszki przed gwałtem żołnierzy radzieckich, została okrutniepobita. Po dwóch dniach zmarła. Jedna z sióstr, 43-letnia Generosa Bolz, maltretowana i więziona na poddaszu szpitala przez żołnierzy, zmarła z głodu w maju 1945 roku. - To były Niemki, wszystkie urodzone tu, na Warmii, ale narodowość nie ma żadnego znaczenia - mówi Rzeczpospolitej s. Józefa Krause. Siostry nie wyjechały z Prus Wschodnich wraz z ewakuującą się ludnością niemiecką. Większość zakonnic pracowała w szpitalach. Mieszkały w siedmiu klasztorach: w Lidzbarku Warmińskim, Ornecie, Dobrym Mieście, Klewkach, Olsztynie, Kętrzynie i w Braniewie, w którym znajdował się dom generalny katarzynek. - Zginęły 104 nasze siostry, w sprawie 16 zebraliśmy dokumenty o męczeństwie - mówi s. Krause. Czy były to ofiary wojny, czy męczennice za wiarę? - To nie są tylko ofiary wojny, ale ofiary agresora, który działał z nienawiści do Boga - mówi ks. Lucjan Świto, który w procesie beatyfikacyjnym w diecezji warmińskiej był postulatorem sprawiedliwości popularnie zwanym adwokatem diabła. Proces beatyfikacyjny s. Christophory Klomfas i jej 15 towarzyszek rozpoczął się w diecezji warmińskiej w grudniu 2004 roku. Ale dokumenty zbrodni, zeznania świadków były zbierane już tuż po wojnie, w 1946 oraz 1947 roku. W czasie procesu przesłuchanych zostało 50 świadków. Jest to proces o męczeństwo, nie są w nim wymagane cuda.Jeżeli watykańska Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych wyda pozytywną opinię, a papież ją potwierdzi, siostry zostaną ogłoszonebłogosławionymi. Będą pierwszymi ofiarami radzieckich żołnierzy wyniesionymi na ołtarze. Ile może potrwać proces? - Na pewno kilkalat. Ustawiliśmy się w kolejce - mówi ks. Świto. - W tej chwili w Kongregacji jest około trzech tysięcy spraw do rozpatrzenia.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Wtorek
wieczór
1°C Środa
noc
0°C Środa
rano
2°C Środa
dzień
wiecej »

Reklama