Warszawski sąd zakończył w piątek proces Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., ps. Słowik, oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały w 1998 r. Ogłoszenie wyroku wstępnie zaplanowano za tydzień - 26 lipca.
W piątek późnym popołudniem Sąd Okręgowy w Warszawie - po trwającej blisko osiem godzin rozprawie - zamknął przewód sądowy. Na poniedziałek 22 lipca zaplanowane zostały mowy końcowe prokuratorów - Elżbiety Grześkiewicz i Jerzego Mierzewskiego - oraz być może jednego z obrońców Boguckiego (zgadza się na podawanie nazwiska). W środę 24 lipca głos mają zabrać pozostali obrońcy Boguckiego i obrońcy Andrzeja Z.
Podczas piątkowej rozprawy sąd dokończył przesłuchania w trybie niejawnym świadka koronnego Roberta P. oraz rozpatrzył i oddalił ponad 10 wniosków obrony. W ocenie sądu niektóre z tych wniosków były sprzeczne i "zmierzały do przedłużenia postępowania".
Proces Boguckiego i "Słowika" przed stołecznym sądem toczył się od lutego 2010 r. Bogucki oskarżony jest o obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. za 30 tys. dolarów gangstera Zbigniewa G. do zabicia b. szefa policji. "Słowikowi" zarzucono zaś nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego (zmarł w styczniu 2010 r. w zakładzie karnym) do zabójstwa Papały. Według stołecznej prokuratury sprawcy zabójstwa Papały kierowali się "motywem finansowym". Nie ujawnia się motywu osób nakłaniających do zbrodni.
Tymczasem w kwietniu 2012 r. łódzka prokuratura apelacyjna poinformowała, że - według jej ustaleń - do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść samochód daewoo espero Papały. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać śmiertelny strzał do b. szefa policji.
Zarzuty zabójstwa usłyszeli w łódzkiej prokuraturze dwaj podejrzani: Igor M. ps. Patyk (wcześniej Igor Ł. - zmienił nazwisko) i Mariusz M. Inne zarzuty usłyszało trzech kolejnych członków grupy "Patyka". Bracia Robert i Dariusz J. są podejrzani o usiłowanie napadu rabunkowego, a Tomasz W. ma zarzuty związane z przestępczością samochodową (takie same usłyszała pozostała czwórka).
W warszawskim procesie - w związku z ustaleniami prokuratury w Łodzi - doszło do rocznej przerwy, ale postawienie zarzutu m.in. "Patykowi" nie wpłynęło na zmianę stanowiska warszawskiej prokuratury apelacyjnej, która oskarża Boguckiego i "Słowika". Warszawski proces został więc wznowiony w kwietniu.
Na temat udziału w zbrodni członków grupy Igora Ł. zeznał w łódzkim śledztwie świadek koronny Robert P., którego zeznań warszawski sąd wysłuchał za zamkniętymi drzwiami w środę i w piątek.
"Dowód, który wyłącza winę mojego mandanta przeprowadza się na samym końcu postępowania" - wskazywał obrońca Boguckiego, mec. Piotr Dałkowski. Dodał, że stołeczny sąd nie dysponuje całością akt prowadzonego w Łodzi śledztwa. "Dalej poruszamy się jak dzieci we mgle w zakresie śledztwa łódzkiego" - mówił i wnioskował o wystąpienie sądu o przekazanie kolejnych akt z Łodzi.
Sędzia Paweł Dobosz wskazał w odpowiedzi na wniosek, że sąd już zwracał się o te materiały i uzyskał to, co było możliwe i co udostępniła łódzka prokuratura.
Na poprzednich rozprawach - w kwietniu, maju i pierwszej połowie lipca - sąd m.in. wysłuchał już podejrzanych w łódzkim śledztwie: "Patyka" i członków jego grupy. Zaprzeczali oni, że mieli jakikolwiek związek z tą zbrodnią. "Nie widziałem jeszcze tak bezczelnej i kłamliwej wersji, jaką w tej sprawie wymyślił sobie świadek koronny" - zastrzegał jeden z przesłuchanych. Kwestionowali oni wiarygodność Roberta P.
25 czerwca 1998 r. Papała, wtedy już b. komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie, w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano kilkanaście wersji, przeprowadzono kilkaset przesłuchań świadków. Sprawę prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W 2009 r. śledztwo przekazane zostało Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi; powołano nowy specjalny zespół prokuratorów. Ostatnio śledztwo to przedłużono do końca października.
Status formalnie podejrzanego o zlecenie zbrodni wciąż ma polonijny biznesmen Edward Mazur (USA odmówiły jego ekstradycji). Łódzka prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji, co dalej z zarzutami wobec niego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.