Choroby sercowo-naczyniowe, otyłość i artretyzm to skutki kar fizycznych stosowanych wobec dzieci - do takich wniosków doszła kanadyjska profesor Tracie Afifi z Uniwersytetu Manitoby.
Publikacja na ten temat ukazała się właśnie w piśmie "Pediatrics". Afifi razem z grupą badaczy zbadała efekty zdrowotne kar takich jak popychanie, klapsy czy bicie. Dane do swoich badań kanadyjska profesor uzyskała ze Stanów Zjednoczonych, z ankiet prowadzonych w latach 2004 i 2005.
W analizie wyeliminowano czynniki takie jak poważne maltretowanie dzieci (fizyczne, psychiczne i seksualne), zaniedbania ze strony rodziców (tak fizyczne jak emocjonalne) i narażenie na przemoc domową. Efektem było wykazanie związku między karami fizycznymi a właśnie chorobami sercowo-naczyniowymi, artretyzmem i otyłością, pojawiającymi się u dorosłych już osób.
"Użycie kar fizycznych jest kontrowersyjne. Żadne badania nie analizowały w sposób wystarczający związku między karami fizycznymi a poważnymi problemami zdrowotnymi na próbie reprezentatywnej" - podkreślili autorzy badania. W kanadyjskim badaniu przeanalizowano ponad 34 tys. przypadków osób, które ukończyły 20 lat. U każdego z badanych sprawdzano stan zdrowia w ciągu minionych ośmiu lat.
"Ustalenia badań są dodatkowymi danymi w toczącej się debacie na temat użycia kar fizycznych i dostarczają dowodów, że kary fizyczne, niezależnie od maltretowania dzieci, są związane z wyższym prawdopodobieństwem pojawienia się problemów ze zdrowiem fizycznym" - napisali autorzy.
Profesor Afifi rok temu opublikowała inne badanie, na podstawie tych samych danych 34 tys. osób z USA, w którym wykazała statystycznie istniejący związek między karami fizycznymi wobec dzieci a późniejszymi chorobami psychicznymi.
Kanadyjskie stowarzyszenie pediatrów zaleca lekarzom, by tłumaczyli rodzicom, iż nie należy używać kar fizycznych wobec dzieci - przypominały media. Przy tym tak w Kanadzie, jak i w USA prawo nie zakazuje stosowania kar fizycznych.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.