Módlmy się o łaski potrzebne do godnego przeżycia jutrzejszego ingresu abp. Stanisława Wielgusa - apelował biskup pomocniczy warszawski Marian Duś podczas Mszy św. wieczorem w archikatedrze w Warszawie.
Eucharystię koncelebrowali pozostali biskupi pomocniczy Piotr Jarecki i Tadeusz Pikus. Homilię wygłosił ks. infułat Zdzisław Król. Przypomniał on poprzednich arcybiskupów warszawskich: bł. abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego - którego relikwie znajdują się w archikatedrze, kard. Augusta Hlonda, kard. Stefana Wyszyńskiego i ustępującego z funkcji kard. Józefa Glempa. Ks. Król wspominał trudne dla każdego z nich okresy w ich posłudze arcybiskupiej. Zwrócił uwagę, że bł abp. Felińskiego nie wszyscy witali z radością na funkcji metropolity warszawskiego. Podważano jego autorytet a podczas ingresu lżyły go nawet kwiaciarki warszawskie. Zaledwie po 16 miesiącach pełnienia funkcji arcybiskupa warszawskiego car posłał go na 20 lat zesłania. Podobnie kard. August Hlond był krytykowany za wyjazd z Polski podczas wojny. Jednak po powrocie zrobił wiele dobrego dla Kościoła i kraju. Również kard. Wyszyńskiego oskarżano o uległość wobec władz komunistycznych i dopiero lata uwięzienia pokazały prawdziwe oblicze Prymasa Tysiąclecia. Ks. Król zwrócił też uwagę na trudny dla kard. Glempa czas stanu wojennego. Za nawoływanie do pokoju i nierozlewania braterskiej krwi Prymas Polski był krytykowany i oskarżany. - Dziś widzimy, ze jego ówczesne wołanie było zasadne - powiedział kaznodzieja. Zapewnił, że w trudnym dla abp. Wielgusa okresie Kościół warszawski stanie przy arcybiskupie i będzie się modlić. Pod koniec Mszy św. bp Duś tradycyjnie w uroczystość Objawienia Pańskiego poświęcił kredę i kadzidło. Wychodzący z katedry wierni mieli podzielone zdania na temat jutrzejszego ingresu abp. Wielgusa. - Ja mam wątpliwości co do całej sprawy i dlatego nie wybieram się na ingres - powiedziała młoda dziewczyna Eliza. Jej przyjaciel Igor był jednak odmiennego zdania. - Ufam Kościołowi, na ingres przyjdę - zapewniał.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.