Kościół katolicki w Peru jest zdecydowany zawsze stawać w obronie życia ludzkiego i praw człowieka - stwierdził 5 stycznia abp Pedro Barreto Jimeno.
Przewodniczący Komisji Społecznej tamtejszego episkopatu odrzucił krytykę ze strony wiceprezydenta kraju, Luisa Giampietriego. Polityk zarzucił trzem członkom komisji, że bronili terrorystów i wpłynęli na werdykt Międzyamerykańskiego Trybunału Praw Człowieka w stolicy Kostaryki - San José. Orzekł on, iż władze Peru pogwałciły prawo międzynarodowe zabijając w 1992 r. podczas tłumienia buntu w ściśle strzeżonym zakładzie karnym 41 więźniów i raniąc 175 osób. Zarzucano im przynależność do maoistowskiej partyzantki „Świetlisty szlak”. Abp Barreto przypomniał, że Kościół katolicki w Peru zawsze potępiał akty przemocy, popełniane przez zbrojne bojówki. Jednocześnie napiętnował działania agentów służb bezpieczeństwa, którzy łamiąc prawo dopuszczali się przestępstw wobec bezbronnych osób. „Nie można usprawiedliwiać żadnej formy przemocy, gdyż prowadzi ona do kolejnych aktów gwałtu, a jego ofiarami są zawsze ludzie najubożsi i opuszczeni. Władze muszą troszczyć się o sprawne działanie aparatu sprawiedliwości. W przeciwnym wypadku dojdzie do zaostrzenia konfliktów społecznych” – stwierdził abp Pedro Barreto Jimeno.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.