Sąd lustracyjny zdecydował o rozpoczęciu autolustracji abp. Stanisława Wielgusa.
Autolustracji domagał sie zarówno pełnomocnik abp. Wielgusa mec. Marek Małecki, jak i zastępca Rzecznika Interesu Publicznego Andrzej Ryński. Abp Wielgus nie stawił się w sądzie z uwagi na stan zdrowia. Mec. Małecki od razu wnioskował o częściowe utajnienie procesu. Kilka dni temu mec. Małecki wyjaśniał: - Ustawa lustracyjna w obecnym kształcie umożliwia abp. Wielgusowi poddanie się autolustracji, ponieważ oprócz tego, że jest on osobą duchowną, biskupem, mamy do czynienia z naukowcem, który miał zaszczyt pełnić funkcję rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i - jako arcybiskup warszawski - wielkiego kanclerza Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Te względy przemawiają za tym, że ta lustracja jest dopuszczalna i możliwa. Zdaniem mec. Małeckiego są szanse na oczyszczenie jego klienta, ponieważ nie doszło do "rzeczywistej współpracy", a część akt z jego teczki sfałszowano.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.