Biskupi Filipin domagają się publikacji raportu komisji Melo. Powołano ją do zbadania sprawy setek egzekucji w trybie doraźnym, do jakich doszło tam w ostatnich latach.
Wyniki jej dochodzeń, przedstawione prezydent Glorii Arroyo 30 stycznia, dotychczas utrzymuje się w tajemnicy. „Raport winien zostać opublikowany ze względu na szacunek dla rodzin ofiar i solidarność z nimi. Jak dotychczas, żyją one w niepewności” – powiedział w Radiu Veritas przewodniczący episkopatu Filipin, abp Angel Lagdameo. Również dwaj inni biskupi filipińscy apelowali ostatnio do władz o ujawnienie wyników komisji. Według pewnych organizacji za rządów prezydent Arroyo, czyli od 2001 roku, zabito najczęściej w niewyjaśnionych okolicznościach co najmniej 830 osób – w tym polityków, dziennikarzy i lewicowych działaczy. Dochodzi do tego głównie na terenach wiejskich, gdzie ze względu na niebezpieczeństwo politycy i inne osobistości podróżują zazwyczaj z uzbrojoną obstawą. Do ostatniego zabójstwa doszło 19 lutego na wyspie Mindanao. Strzałem z pistoletu w tył głowy został zamordowany przed własnym domem Hernani Pastolero, redaktor lokalnego tygodnika „Lighting Courier”. ONZ-owski Wysoki Komisarz Praw Człowieka wysłał na Filipiny specjalną ekipę, by zbadała sprawę zabójstw.
Handel narkotykami, handel bronią, wymuszenia - i do tego posługują się brutalnymi metodami.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.
W ciągu minionego roku zmarło ponad 300 tys. osób, przy zaledwie 71 tys. urodzeń.
Wśród uwolnionych znaleźli się zarówno konserwatywni, jak też liberalni krytycy rządu w Rijadzie.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.