Nowe rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej, zgodnie z którym oceny z religii mają być wliczane do średniej, będzie obowiązywało od nowego roku szkolnego. SLD zaskarży je do Trybunału Konstytucyjnego - informuje Rzeczpospolita.
Resort edukacji przekonuje, że wliczanie ocen z przedmiotów dodatkowych do średniej -a do takich należą religia i etyka - zachęci uczniów do podejmowania większego wysiłku i pozwoli im docenić wagę uczestnictwa w innych zajęciach niż obowiązkowe. Autorzy projektu przyznają, że o to, by oceny z religii były wliczane do średniej, zabiegali biskupi. Zupełnie inaczej ocenia to SLD. - Konstytucja mówi wyraźnie, że państwo zachowuje niezależność i bezstronność wobec Kościołów i związków wyznaniowych - podkreśla szef Klubu SLD Jerzy Szmajdziński. Krystyna Łybacka, była minister edukacji z SLD, podaje także inne argumenty. - Boimy się, że uczniowie będą chodzili na religię tylko poto, żeby podwyższyć sobie średnią. Żadne przedmioty nadobowiązkowe nie powinny być wliczane do średniej, bo to powoduje, że świadectwa wydawane w różnych szkołach będą nieporównywalne -uważa. Do polityków SLD nie przemawia też fakt, że do średniej może być wliczana zarówno ocena z religii, jak i z etyki. - Nauczycieli etyki brakuje i uczniowie nie mają rzeczywistego wyboru, na jaki przedmiot chcą chodzić - tłumaczy Łybacka. Lekcje etyki prowadzi kilkanaście procent szkół w Polsce.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.