Abp D. Zimoń: Wasza obecność jest znakiem nadziei!

mł/mr (GN)

publikacja 31.03.2007 13:12

Europa - zastanawia się dzisiaj, jak podźwignąć się po strasznym wieku dwudziestym - stuleciu dwóch wojen i dwóch systemów totalitarnych - mówił podczas katowickiej drogi krzyżowej metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń. Dodał, że obecność ponad 10 tys. osób na nabożeństwie, jest znakiem nadziei.

W tym roku wierni po raz dwunasty przeszli trasą spod krzyża - pomnika ofiar krwawej pacyfikacji w kopalni „Wujek” aż do Pomnika Powstań Śląskich. Nieśli kilkumetrowy krzyż, wokół którego maszerowały osoby ze świecami i pochodniami. Rozważaniom Męki Chrystusa tradycyjnie towarzyszyła modlitwa o pomoc w rozwiązaniu trudnych problemów społecznych. Klerycy Śląskiego Wyższego Seminarium Duchownego zwrócili uwagę na konieczność odpowiedzialności za słowo. Punktem wyjścia ich refleksji były media, ale też język, jakim posługujemy się na co dzień. Przepraszali za kłamstwa, oszczerstwa i manipulację nieuczciwych mediów. Klerycy zwrócili też uwagę na brak kultury w mowie potocznej. Również środowiska związane z duszpasterstwem twórców kultury w swoim rozważaniu akcentowali prawdę. „Stoimy dzisiaj przed Teatrem Śląskim w ciszy, w skupieniu, zanurzeni w mądrości śląskich pokoleń, które zawsze były nieczułe na blichtr, ale potrafiły docenić . Jesteśmy świadomi swej polskiej godności. Wierzymy w prostotę faktów. Wiemy, że mamy skarby bezcenne, choć rzadko potrafimy je «dobrze sprzedać» za mamonę”. Przypomnieli też o stuleciu katowickiej sceny im. Stanisława Wyspiańskiego i o tym, że właśnie w Katowicach rozpoczęły się ogólnopolskie obchody Roku Stanisława Wyspiańskiego. „Człowiek jest podmiotem, a nie przedmiotem świata, sztuka zaś zmniejsza dystans między wiedzą, a nieznanym” – przypomnieli śląscy artyści. Jedna ze stacji drogi krzyżowej co roku wypada pod Katowickiem Aresztem Śledczym przy ul. Mikołowskiej. Uczestnicy nabożeństwa zawsze modlą się w tym miejscu za osadzonych i ich rodziny. W tym roku wspomniano także ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło Życie, który był więziony i szykanowany w tym areszcie. Przebywał w celi, oczekując na wyrok śmierci. Uczestnicy drogi krzyżowej prosili Boga o rychłą beatyfikację ks. Franciszka. Parafia MB Piekarskiej w swych rozważaniach nawiązała do tematu roku duszpasterskiego: „Przyjrzyjcie się powołaniu waszemu”. „Jestem powołany wraz z chrztem świętym do życia w miłości i prawdzie – czytał przedstawiciel parafii. – Bóg nie powołuje nas do życia w samotności, nienawiści, krzywdzie, egoizmie, kłamstwie czy iluzjach”. Na koniec modlili się za wszystkich uwięzionych, a także o prawdziwą wolność serc i umysłów wolnych od egoizmu i wszystkich niedoskonałości, aby mogli odnaleźć swoje powołanie. Wierni z parafii mariackiej modlili się w intencji wszystkich mieszkańców Katowic. W szczególny sposób polecali sprawę szacunku do życia. ‑ Tyle wspaniałych modlitw, dobrych pieśni i tak wielu was tu obecnych – zachwycał się arcybiskup Damian Zimoń pod pomnikiem powstańców śląskich, gdzie katowicka droga krzyżowa znalazła swój finał. – Jezus umarł dla wszystkich i jest źródłem naszej nadziei. Chcemy iść śladem naszego mistrza i nieść światu nadzieję. Cały nasz kontynent – Europa – zastanawia się dzisiaj, jak podźwignąć się po strasznym wieku dwudziestym – wieku dwóch wojen i dwóch systemów totalitarnych. Nasza obecność tutaj jest świadectwem, że można się podźwignąć, jest źródłem nadziei! Nabożeństwo poprowadził ks. dr Stanisław Puchała, dziekan Dekanatu Katowice-Śródmieście. A w przygotowanie, oprócz katowickich parafii, włączyli się m. in. członkowie ruchów odnowy Kościoła, studenci, harcerze, Rodzina Katyńska.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona