Nikt z duchownych Kościoła ewangelicko-reformowanego nie był TW - dowiedziała się Rzeczpospolita. Wśród katolickich zakonów żeńskich już jedna czwarta bada swoją przeszłość.
- Dwanaście zgromadzeń skończyło już prace, dziesięć następnych złożyło do IPN wnioski o udostępnienie akt - mówi Rz matka Jolanta Olech, urszulanka szara, przewodnicząca Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych. Do Konferencji, która wczoraj rozpoczęła swoje obrady, należy 100 zakonów.- Nie będę nikogo zachęcała do badania akt w IPN. Niech każdy dokona własnych wyborów - mówi matka Olech. Z odnalezionego w IPN dokumentu IV Departamentu MSW wynika, że w latach 1987 -1989 w całym kraju SB miała wśród zakonnic około 50 - 60 tajnych współpracowników, czyli 0,2 procent. W tym czasie w Polsce żyło 27 700 sióstr. - Efekty działania SB były słabe, także jakościowo. Dlatego sami esbecy doszli do wniosku, że nie warto za bardzo angażować sił i pieniędzy w pozyskiwanie TW wśród sióstr zakonnych. Tym bardziej że, jak pisali w tym dokumencie, zakony zaangażowane w duszpasterstwo na ogół nie wtrącają się do spraw politycznych - dodaje przewodnicząca Konferencji. Kwerendę materiałów na swój temat w IPN zakończyły już m.in. sercanki, służebniczki, urszulanki szare. Te ostatnie znalazły w IPN akta potwierdzające, że jedna z żyjących sióstr była TW. Dzisiaj ma ponad 90 lat. Decyzję o zbadaniu materiałów na swój temat w IPN podjął ostatnio Kościół ewangelicko-reformowany. Luteranie zlecą historykom opracowanie monografii ich Kościoła w latach 1944 - 1989. Z nieoficjalnych informacji Rz wynika, że już wcześniej władze Kościoła sprawdziły, czy wśród jego duchownych byli TW. Wynik jest negatywny. Nikt spośród dziesięciu duchownych nie był tajnym współpracownikiem służb PRL. Wspólnota ewangelicko-reformowana w Polsce jest niewielka. Liczy ok. 3,6 tys. wiernych. Synod Kościoła ewangelicko-reformowanego w dokumencie na temat lustracji „Wstyd i cierpienie” napisał, że w dotychczasowym jej przebiegu brakuje „staranności, cierpliwości, wiedzy i miłosierdzia”. Powszechna lustracja ma „niszczący wpływ na coraz szersze kręgi społeczne dlatego, że sączy w dusze faryzejską pokusę dowodzenia własnej niewinności” przez rzucanie oskarżeń na każdego, czyje nazwisko SB umieściło w archiwach. Synod konkluduje: „Nie ten najciężej zawinił, kto zgrzeszył, lecz ten, kto nie pokutuje”.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.