Kard. Lubomyr Huzar jest przekonany o potrzebie dialogu rządzących z narodem. Opinię tę arcybiskup większy kijowsko-halicki obrządku greckokatolickiego wyraził w wywiadzie dla ukazującego się w Kijowie tygodnika „Focus".
Wyjaśnił, że motywem wystosowania 4 kwietnia przez Ogólnoukraińską Radę Kościołów i Organizacji Religijnych poparcia dla starań prezydenta Wiktora Juszczenki o nowe wybory była troska o naród. „Nie chcieliśmy, żeby ludzie myśleli, że Bóg i Kościół o nich zapomnieli” – stwierdził duchowy zwierzchnik grekokatolików. Kard. Huzar wyraził też ubolewanie z powodu braku oficjalnych kontaktów z prawosławnym Patriarchatem Moskiewskim. Jednocześnie zaznaczył, że często dochodzi do współpracy wiernych świeckich. Ma ona miejsce w życiu codziennym, w dziedzinie oświaty czy też w sprawach społecznych. Purpurat odniósł się także sceptycznie do starań prezydenta Juszczenki o stworzenie na Ukrainie jednej Cerkwi. Jego zdaniem relacje poszczególnych Kościołów dyktowane są przede wszystkim względami religijnymi i nie mieszczą się w kompetencjach państwa. Natomiast zadaniem władz jest stwarzanie warunków, w których każdy Kościół byłby absolutnie równy wobec prawa.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.