Zaniepokojenie rozpowszechnieniem aborcji i możliwością legalizacji tego procederu wyrazili biskupi Mozambiku.
W komunikacie opublikowanym na zakończenie sesji plenarnej zwrócili uwagę, że obecna debata w tym afrykańskim kraju odnośnie do liberalizacji aborcji związana jest z naciskiem międzynarodowym. Chodzi o podpisany przed czterema laty „Protokół z Maputo”, którego artykuł 14 przewiduje uznanie tak zwanego „prawa kobiet do aborcji”. Dokument ten, przyjął parlament mozambijski. Biskupi ubolewają, że uczyniono to bez upowszechnienia tekstu oraz niezbędnej debaty publicznej. Zwracają uwagę, że wspomniany artykuł jest sprzeczny z odwieczną tradycją afrykańską, nakazującą poszanowanie życia ludzkiego a także nauką Kościoła katolickiego. Episkopat wzywa wiernych oraz klasę polityczną do zastanowienia się nad obroną życia każdego człowieka, niezależnie od tego, w jakiej fazie istnienia się ono znajduje.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?