O poszanowanie ludzkiej godności w relacjonowaniu wydarzeń dotyczących byłych zakonnic z Kazimierza Dolnego zaapelował do mediów abp Józef Życiński.
Metropolita przypomniał, że sprawa ta stanowi "źródło bólu i stresów dla rodzin" byłych zakonnic i nie może stać się przedmiotem pogoni za sensacją. Metropolita napisał w apelu, że sposób traktowania członków rodzin byłych zakonnic przebywających w domu zgromadzenia "rani ich uczucia i ubliża poczuciu ludzkiej godności". Jednocześnie podziękował tym dziennikarzom, którzy nie naśladują "stylu tabloidów" i potrafią łączyć "troskę o prawdę z poczuciem taktu i zrozumieniem życiowych dramatów". Konflikt w domu Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej trwa od lata 2005 roku. Wobec kobiet przebywających w domu w Kazimierzu, które postanowieniem Stolicy Apostolskiej nie są już zakonnicami, sąd okręgowy w Puławach wydał jak dotąd 48 wyroków eksmisyjnych. Oto treść apelu: Apel do mediów w związku z sytuacją w Kazimierzu nad Wisłą Od kilkunastu miesięcy wiele emocji budzi sprawa byłych sióstr w Kazimierzu, wywołując żywe zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Równocześnie jednak ta sama sprawa stanowi źródło bólu i stresów dla rodzin dotkniętych przez zaistniały dramat. Najbliżsi członkowie rodzin, którzy boleśnie przeżywają troskę o przyszłą sytuację swych córek i sióstr, bywają nierzadko traktowani przez przedstawicieli niektórych mediów w sposób agresywny i nachalny. Rani to ich uczucia, ubliża poczuciu ludzkiej godności i sprawia, że pogoń za sensacją staje się ważniejsza od szacunku dla ludzkiego cierpienia. Znamienny przykład takiej postawy odnotowano w ubiegłym tygodniu, gdy jeden z dziennikarzy ofiarował alkohol w zamian za ułatwienie mu kontaktu z rodzicami dziewczyny znajdującej się w granicznej sytuacji zagrożonego życia. Nie wolno nam tolerować podobnych zjawisk, gdzie elementarne ludzkie współczucie i solidarność w cierpieniu zostają podporządkowane stylowi tabloidów. Wyrażam słowa uznania dla wszystkich dziennikarzy, którzy nie naśladują tego stylu. Dziękuję także ich przełożonym, odpowiedzialnym za funkcjonowanie mediów, za umiejętność połączenia troski o prawdę z poczuciem taktu i zrozumieniem życiowych dramatów. Jednocześnie apeluję do wszystkich o takie relacjonowanie wydarzeń związanych z sytuacją byłych sióstr w Kazimierzu, aby zachować prymat zasady godności człowieka oraz przekazywać informacje sprawdzone i rzetelne, nie pogłębiając poczucia bezsilności i lęku u cierpiących rodzin. Zapewniam także, że mój rzecznik prasowy będzie - jak dotąd - przekazywał istotne informacje dotyczące postawy Kościoła wobec wydarzeń w Kazimierzu. Józef Życiński Arcybiskup Metropolita Lubelski Lublin, 24 maja 2007
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.