Francuski rząd, chcący uchodzić za konserwatywny i prawicowy, zamierza zezwolić parom homoseksualnym na adopcję dzieci - przestrzega Nasz Dziennik.
Jako opiekunowie nie będą mieli oni statusu rodziców, lecz dziadków. Obietnicę nowelizacji ustawy PACS (Obywatelski Pakt Solidarnościowy), która dopuści takie rozwiązanie, złożył francuskim homoseksualistom Nicolas Sarkozy jeszcze w czasie kampanii wyborczej. Dziś żądają oni, by prezydent wywiązał się z danego słowa. Ustawa nowelizująca Obywatelski Pakt Solidarnościowy, który usankcjonował prawnie związki homoseksualne we Francji, powinna wejść pod obrady parlamentu we wrześniu. Nowe prawo pozwoli homoseksualistom legalizować związki nie jak dotychczas w kasach wypłacających zasiłki rodzinne, lecz w merostwach. Główną konsekwencją związków zawieranych w ramach PACS była możliwość dziedziczenia po partnerze, nowelizacja paktu solidarnościowego pozwoli homoseksualistom na adopcję dzieci, gdyż do tego sprowadza się ich przysposobienie przez homoseksualistów w funkcji "dziadków". - Zapowiedziana przez rząd nowelizacja ustawy PACS, przewidująca zawieranie oficjalnych związków przez homoseksualistów w merostwach z prawem adopcji przez nich dzieci, jest ciosem wymierzonym przeciw tradycyjnej rodzinie i małżeństwu między kobietą i mężczyzną. Mamy nadzieję, że rząd nie pójdzie dalej w niszczeniu francuskich rodzin, mimo że lobby homoseksualistów bardzo mocno na niego naciska, domagając się postawienia znaku równości między małżeństwem i homoseksualną dewiacją - zaznaczył w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Jacques Cheval, sekretarz generalny Stowarzyszenia Obrony Rodziny. - Prawicę francuską - skoro akceptuje tak zwyrodniałe ustawy - należałoby pewnie umieścić gdzieś blisko naszego SLD. Wydaje się, że to, co nazywa się lewicą bądź prawicą, a co powinno odnosić się do pewnego ładu i porządku moralnego w świecie, zostało zaburzone. Warto pamiętać w tym kontekście, że Francja jest państwem mającym główny wpływ na przestrzeń kulturową i prawną Unii Europejskiej - zaznacza w rozmowie z nami historyk dr Mieczysław Ryba. Francuskie stowarzyszenia gejów i lesbijek uważają zapowiedzi francuskiego rządu za niewystarczające i domagają się całkowitego zrównania w prawach swoich związków z małżeństwem zawieranym między kobietą i mężczyzną, tak jak ma to miejsce w Holandii i Hiszpanii. W ostatnich dniach homoseksualiści bardzo zintensyfikowali kampanię wywierania presji na deputowanych przed wrześniowym posiedzeniem parlamentu. W ubiegłym tygodniu ich reprezentanci zostali przyjęci w siedzibach rządu i prezydenta, a w miniony weekend aktywiści organizacji skupiających dewiantów manifestowali w Paryżu.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.