Pełne wykorzystanie nowoczesnych technologii informacji i komunikacji w służbie Kościoła w wielu częściach Azji nie jest jeszcze możliwe. Dlatego wciąż ważną rolę ma tam głoszenie Ewangelii na falach radiowych - stwierdzili na spotkaniu w Bangkoku azjatyccy biskupi kierujący komisjami ds. środków społecznego przekazu.
Brało w nim udział 25 biskupów i 26 ekspertów. Zostało zorganizowane w stolicy Tajlandii od 28 maja do 2 czerwca przez Federację Konferencji Episkopatów Azji. Zebrania hierarchów tego kontynentu odpowiedzialnych za media odbywają się co dwa lata. Tylko w niewielu krajach biskupi mogą w pełni korzystać z nowoczesnych środków informacji – zwrócono uwagę w opublikowanym obecnie dokumencie końcowym ze spotkania. Wielu z nich pracuje wśród ludności bardzo ubogiej. Nieraz brakuje elektryczności, szczupłe są środki materialne i ograniczony dostęp do technologii. Dlatego wciąż ważne są tam tradycyjne środki przekazu, dostępne dla ubogich. Wśród nich uczestnicy spotkania w Bangkoku wymieniają materiały drukowane oraz radio. Wyrażają uznanie dla Radia „Veritas Asia” z Manili, które zależy od Federacji Konferencji Episkopatów Azji. Jest ono dobrym przykładem umacniania i szerzenia wiary chrześcijańskiej. Tym niemniej nowoczesne technologie stale się rozwijają, tanieją i stają się dostępniejsze dla coraz większej liczby ludzi, zwłaszcza młodych – czytamy w dokumencie końcowym. Kościół winien z nich korzystać wszędzie tam, gdzie to możliwe – zarówno w ewangelizacji i dialogu międzyreligijnym, jak też w kościelnej praktyce administracyjnej. Elektronika może obniżyć jej koszty, a także ułatwić i przyśpieszyć wydawanie np. metryk chrztu czy świadectw ślubu. Azjatyccy biskupi zachęcają też do organizowania kursów informatyki dla ludzi pracujących w Kościele, zwłaszcza młodych – np. seminarzystów. Ponadto wskazują na potrzebę zwracania szczególnej uwagi na psychologiczne i duchowe skutki korzystania z nowoczesnej technologii komunikacji przez młodzież.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.