Dzięki interwencji rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego o papieskie stypendia mogą się ubiegać także osoby uczące się w szkołach policealnych. Do tej pory szanse na dofinansowanie mieli gimnazjaliści, dzieci i młodzież ze szkół podstawowych i średnich oraz studenci i doktoranci - donosi Życie Warszawy.
– Inne osoby się nie zgłaszały, więc po prostu nie mieliśmy świadomości, że ktoś został pominięty – mówi Tomasz Sulewski, wicedyrektor Centrum Myśli Jana Pawła II. – Zresztą reguły przyznawania stypendiów ustalała Rada Warszawy. My pośredniczymy w wypłatach. W czwartek, na ostatniej sesji przed wakacyjną przerwą, radni naprawili niedopatrzenie. Wszystko zaczęło się od skargi, która pod koniec września ubiegłego roku wpłynęła do biura RPO. – Maila napisała do nas pani, której córka, uczennica szkoły policealnej, nie mogła się ubiegać o stypendium – mówi Stanisław Wileński, rzecznik Janusza Kochanowskiego. – Uznała, że jest to jawna dyskryminacja, i poprosiła o interwencję. Rzecznik praw obywatelskich w październiku napisał prośbę o wyjaśnienie wątpliwości do Centrum Myśli Jana Pawła II. Potem także do Rady Warszawy. – My nadaliśmy sprawie bieg, ale to był czas świeżo po wyborach, dlatego wszystko trwało tak długo – mówi Sulewski. Dopiero w ostatni czwartek radni zmienili regulamin przyznawania stypendiów. – Wpisaliśmy po prostu, że o papieskie stypendia mogą się ubiegać uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, a do nich przecież należą zarówno szkoły średnie, jak i te policealne – mówi Ewa Masny, radna PO, szefowa zespołu, który decyduje, komu przyznać pieniądze. – Zmieniony regulamin będzie obowiązywał już w tym roku. Choć liczba osób ubiegających się o wsparcie może być większa, nie zanosi się na to, by miasto dało na ten cel więcej pieniędzy. Uczniowie szkół policealnych, którzy chcą skorzystać z możliwości ubiegania się o stypendium, powinni złożyć dokumenty do końca września, tak jak studenci i doktoranci. I teraz właśnie ci ostatni mogą mieć problem ze stypendiami. Okazało się bowiem, że są różne interpretacje ustawy o szkolnictwie wyższym: jedna mówi, że doktorant to student, druga– że nim nie jest. – Zamówiliśmy trzecią opinię prawną, która będzie wiążąca – mówi Tomasz Sulewski. – Jeśli się okaże, że doktorantów nie można traktować jak studentów, w efekcie nie będziemy mogli ich brać pod uwagę przy przyznawaniu dofinansowania. Doktoranci to mała grupa wśród ponad 600 stypendystów Centrum. – Jest ich kilkoro, to osoby, których doktoraty dotyczą Jana Pawła II – twierdzi Sulewski.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.