Wszystkie duże polskie dzienniki napisały o planowanym wyjeździe ks. Henryka Jankowskiego do polonijnego biznesmena Jana Kobylańskiego. Sprawę nagłośnił jako pierwszy Dziennik Bałtycki.
"Jadę wreszcie trochę odpocząć" - tak odpowiada prałat Henryk Jankowski odpowiada na pytanie Dziennika, po co jedzie do polonijnego biznesmena Jana Kobylańskiego. Przekonuje, że Kobylański "jest przyjacielem wielu duchownych w Polsce i na świecie". Piotr Nisztor: Po co ksiądz prałat jedzie do Jana Kobylańskiego? Ks. Henryk Jankowski: Wreszcie trochę odpocząć. - A nie po pieniądze na działalność instytutu swojego imienia? - Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, oni je po prostu mają. - Kobylański jest kontrowersyjną postacią, znane są jego antysemickie wypowiedzi... - A ja dużo dobrego słyszałem o nim. Z tego co wiem, trzymał z nim zarówno prezydent Wałęsa, jak i Kwaśniewski. Ale to raczej argument dla jego przeciwników (śmiech). A tak poważnie Kobylański jest przyjacielem wielu duchownych w Polsce i na świecie. Nuncjusz apostolski w Urugwaju abp Bolonek chrzcił jego syna w prywatnej kaplicy. - Kobylański kilka lat temu został jednak pozbawiony funkcji konsula RP, także obecne MSZ traktuje go jako persona non grata. Czy taka wizyta nie zaszkodzi Polsce? - Wiem z bardzo pewnego źródła, które nigdy nie kłamie, czyli "Gazety Wyborczej", że to Kobylański obsadza w IV RP ambasadorów. Nie rozumiem więc, o co w ogóle chodzi. (śmiech) - Abp Gocłowski twierdzi, że ta wizyta księdza prałata jest niekorzystna dla Polski. - Smutną sprawą jest, że już za czasów "Solidarności" najpierw dziesiątki razy odmawiano mi paszportu, a potem spotykałem się z odmową od mojego pasterza. Tym razem jest to jednak wyjazd prywatny. A jak będą mnie za to nękać, to dzięki abp. Gocłowskiemu będę mógł powiedzieć, że jestem księdzem emerytem i mogę chodzić, gdzie chcę. - Czy więc według księdza prałata oskarżenia wysuwane wobec Kobylańskiego są prawdziwe? - W polskim prawie mamy zasadę domniemania niewinności, a nic nie słyszałem, aby został skazany. Nawet jednak gdyby coś było nie w porządku, jako kapłan podałbym mu pomocną dłoń.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"