Zadowolenie ze stanu współpracy między władzami swej ojczyzny a amerykańską „Caritas" wyraziła prezydent Liberii, Ellen Johnson-Sirleaf.
Spotkała się ona 10 sierpnia z przedstawicielami Katolickiej Organizacji Pomocy (Catholic Relief Services) Stanów Zjednoczonych. Przy tej okazji podkreśliła rolę Kościoła w dziedzinie edukacji i służby zdrowia, zwłaszcza na terenach wiejskich. Pomoc amerykańskiej „Caritas” ma szczególne znaczenie na obecnym etapie, kiedy w związku ze względną poprawą sytuacji zaniechały tam działalności liczne organizacje pozarządowe. Prezydent Liberii jest zadowolona z zaangażowania CRS w postęp w rolnictwie, które jej zdaniem odgrywać będzie kluczową rolę w dalszym rozwoju jej ojczyzny. Ze swej strony kierujący delegacją amerykańską bp Curtis Guillory zaznaczył, że amerykańska „Caritas” spieszy Liberyjczykom z pomocą od 16 lat. Obecnie pragnie ona oszacować aktualne potrzeby i zwiększyć swe zaangażowanie zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa, służby zdrowia i edukacji.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.