Wychowanie seksualne winno być obecne w szkołach, ale w ramach przedmiotu, który przygotowuje do życia w rodzinie - powiedział KAI abp Kazimierz Nycz. Odniósł się w ten sposób do wyników sondażu CBOS, w którym 90 proc. Polaków opowiada się za obecnością wychowania seksualnego w szkołach.
Przewodniczący Komisji episkopatu ds. Wychowania Katolickiego dodał, że wychowanie seksualne nie może być oderwane od aksjologii oraz od celu, jakiemu służy, a jest nim prokreacja i tworzenie rodziny. Arcybiskup opowiada się zdecydowanie za istniejącym w Polsce rozwiązaniem, polegającym na tym, że wiedzę o życiu seksualnym człowieka szkoła przekazuje w ramach przedmiotu: wychowanie do życia w rodzinie. Według rozmówcy KAI, taki właśnie związek winien być zawsze "pedagogicznym dogmatem". "Wychowanie seksualne winno być obecne w szkołach, ale w ramach przedmiotu, który przygotowuje do życia w rodzinie" - podkreślił arcybiskup. Dodał, że "wychowanie to nie może być oderwane od aksjologii i od celu, któremu służy". Metropolita warszawski przypomniał, że przedmiot ten jest niezależny od katechezy i Kościół zań nie odpowiada. Kościół opowiada się jednak za tym, aby w ramach tego przedmiotu była uwzględniona aksjologia, która zawiera troskę o dobro człowieka i rodziny. "Kościół zatem upomina się, aby przedmiot wychowanie do życia w rodzinie był rzeczywistym wychowaniem, a nie tylko instruktażem nt. życia seksualnego. Informowanie o życiu seksualnym nie może być prowadzone w oderwaniu od kontekstu rodziny" - wyjaśnił abp Nycz. Zapewnił przy tym, że "Kościół jest gotów współpracować w ramach edukacyjnych ścieżek międzyprzedmiotowych z tymi wszystkimi, którzy chcą tym zagadnieniem zajmować się w sposób pogłębiony i odpowiedzialny". W programie dla każdego poziomu edukacyjnego w ramach katechezy szkolnej obecne są też elementy przygotowania do życia w rodzinie - mówił dalej arcybiskup. Zaznaczył, że wychowanie do życia w rodzinie jest przedmiotem bardzo delikatnym i ważnym. Pytany o ocenę dotychczasowej jego realizacji, arcybiskup odpowiedział, że jest z tym przedmiotem wiele problemów, gdyż każda opcja, dochodząca do władzy, starała się go po swojemu ustawić. Lewica zawsze dążyła do "wyprania" go z jakiejkolwiek aksjologii i do wyrwania życia seksualnego z szerszego kontekstu. Ogólnie biorąc programowi temu towarzyszą dobre podręczniki, mimo ich pluralizmu, - uważa abp Nycz. Podkreśla przy tym, że to, jak ten program jest realizowany, zależy w ostateczności od człowieka, który go wykłada. "Na władzach szkolnych spoczywa w tym zakresie wielka odpowiedzialność" - wyjaśnia.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.