Chrześcijanie w Nepalu obawiają się o przyszłość swojego kraju: niestabilność zagraża pokojowi i procesom demokratycznym - podaje Agencja Fides.
Wspólnota katolicka w Nepalu jest zaniepokojona faktem opuszczenia rządu przez Maoistów. Istnieje obawa o zwiększenie niestabilności i chaosu. Wielu obserwatorów obawia się, że okres względnego pokoju po 10-letniej wojnie domowej, który trwał od podpisania przez Maoistów porozumienia w listopadzie 2006 roku, już się zakończył. Monsignore Anthony Sharma, wikariusz apostolski w Nepalu, wyraził ostatnio swoje zaniepokojenie stwierdzając, że lokalny Kościół katolicki nie zaprzestaje gorącej modlitwy i działań mających na celu przywrócenie pokoju i pomyślności kraju. Katolicy zawsze bronili praw i godności człowieka, stając po stronie niewinnych cywili- i nadal - nawet w trudnym czasie – będą angażować się w działania na polu pomocy ludziom i edukacji. Nepalscy przywódcy polityczni i społeczeństwo wydaje się opowiadać za przejściem od monarchii do federacji. Maoiści popierają to rozwiązanie, podobnie jak główne partie polityczne. Bieg wydarzeń może przyspieszyć, jeśli Maoiści, jak grożą, znów wybiorą rozwiązania siłowe. 30 września tysiące ich zwolenników demonstrowało na ulicach Katmandu domagając się likwidacji monarchii i wprowadzenia w Nepalu demokracji. Obecny kryzys polityczny, sprowokowany decyzją Maoistów o opuszczeniu koalicji rządowej, grozi rozpoczęciem nowej fali przemocy. Zdaniem przywódców religijnych, obrońców praw człowieka i obserwatorów międzynarodowych, trzeba tego uniknąć za wszelką cenę.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.