Reklama

Ks. Maliński znów zaprzecza

Ks. Mieczysław Maliński nadal zaprzecza, że współpracował ze SB. W opublikowanej w tym tygodniu książce twierdzi, że tylko "ewangelizował ubeków". Podobnie w wywiadzie, który wydrukował Tygodnik Powszechny. Dziennik cytuje opinie osób, które widziały teczki ks. Malińskiego. Te twierdzą, że mówienie o "ewangelizacji ubeków" jest żałosne.

Reklama

"To żałosne" - mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Historyk dr Marek Lasota podkreśla, że wyjaśnienia kapłana są nieprzekonywające. Obaj badali archiwa IPN dotyczące ks. Malińskiego. W autobiografii "Miałem ciekawe życie" ks. Maliński powtarza tezę, że co prawda kontaktował się z funkcjonariuszami SB, ale traktował te rozmowy jako "drogę ewangelizacji" przeciwników Kościoła. "Nie podpisałem, ani nigdy nie wyraziłem zgody, a wprost przeciwnie, wielokrotnie odmawiałem zgody na taką współpracę" - tłumaczy kapłan. Jego zdaniem przypisywany mu pseudonim "Delta" nosił jakiś inny współpracownik SB. Ks. Maliński atakuje też Tygodnik Powszechny, zarzucając mu nierzetelność przy przeprowadzaniu półtora roku temu wywiadu na temat jego kontaktów z SB. Wtedy wywiad nie został opublikowany. W odpowiedzi tygodnik wydrukował wczoraj wstrzymany przez ks. Malińskiego wywiad. "Musimy bronić dobrego imienia naszego tygodnika, dlatego zdecydowaliśmy się opublikować wywiad i odeprzeć zarzuty, nie jesteśmy łowcami głów" - tłumaczy nam ks. Adam Boniecki. Największe zainteresowanie wzbudza fragment wywiadu, w którym ks. Maliński twierdzi, że informował ówczesnego metropolitę krakowskiego kard. Karola Wojtyłę o kontaktach z SB. Jednak dopytywany przez ks. Bonieckiego przyznaje, że nie mówił o wszystkich takich spotkaniach ani nie zdawał z nich szczegółowych relacji. Przyznaje też, że po wybraniu kard. Wojtyły na papieża nie powiedział o kontaktach z SB jego następcy kard. Franciszkowi Macharskiemu. Według dr. Lasoty wyjaśnienia ks. Malińskiego są niewystarczające. Historyk IPN zwraca uwagę, że ks. Maliński, mimo wyraźnego zakazu Kościoła, kontaktował się z esbekami i nie informował o tym na bieżąco przełożonych. A zdaniem ks. Zaleskiego słowa ks. Malińskiego, że o niektórych spotkaniach z SB informował kard. Wojtyłę, są niewiarygodne. "Jak można powoływać się na autorytet osoby nieżyjącej" - komentuje autor książki "Księża wobec bezpieki", w której jednoznacznie wskazuje, że ks. Maliński był wieloletnim, świadomym współpracownikiem SB o kryptonimie "Delta". Dr Lasota wyjaśnia, że w aktach IPN są dokumenty, w których znajdują się personalia ks. Malińskiego, a ich treść wskazuje, że kapłan miał operacyjne kontakty ze służbami bezpieczeństwa PRL. "SB wykorzystywało uzyskaną od niego wiedzę do działań wymierzonych przeciwko Kościołowi" - mówi współautor pracy "Kościół katolicki wobec komunistycznej dyktatury", w której opisuje m.in. działalność tajnego współpracownika "Delta". Ks. Maliński twierdzi w wywiadzie i książce, że nigdy nie podpisywał zobowiązania do współpracy z SB. "To nie jest dowód na jego niewinność, bo SB nie wymagało pisemnego zobowiązania od osób duchownych" - tłumaczy Lasota. Dodaje, że każda rozmowa z funkcjonariuszem SB, nawet na temat pogody, mogła być wykorzystana przeciwko Kościołowi. Cienia wątpliwości, że ks. Maliński był tajnym współpracownikiem, nie ma ks. Zaleski. Jego zdaniem książka i wywiad to beletrystyka, a mówienie o duszpasterstwie SB "żałosne". "Ta książka to syndrom tajnych współpracowników, którzy idą w zaparte" - nie szczędzi krytyki.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Czwartek
rano
2°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
wiecej »

Reklama