Bp Stefanek: Nigdy nie byłem agentem SB

"Nigdy nie byłem agentem SB" - oświadczył w piątek biskup łomżyński Stanisław Stefanek. W ten sposób na antenie Diecezjalnego Radia Nadzieja w skomentował artykuł "Głosu Wielkopolskiego" sugerujący współpracę biskupa z SB. Bp Stefanek zapowiedział, że w niedzielę 18 listopada poprosi diecezjan o modlitwę za autora artykułu.

"To normalny człowiek, ojciec dzieci, człowiek, który w każdą niedzielę jest w kościele - mówi o dziennikarzu "Głosu Wielkopolskiego" bp Stefanek dodając, że wzbudził jego zaufanie ponieważ przedstawił się jako przyjaciel Towarzystwa Chrystusowego, do którego hierarcha należy. Biskup przyznał, że ma słabość do dziennikarzy, którzy często proszą go o wywiady, ale - jak dodał - "okazuje się, że trzeba za to płacić frycowe". "Pod płaszczykiem dziennikarstwa, w owczej skórze, przychodzą też wilki" - dodał biskup. Bp Stefanek przyznał, że był przesłuchiwany przez SB i nigdy tego nie ukrywał. Pod koniec lat 70., gdy był wikariuszem generalnym w Towarzystwie Chrystusowym dla Polonii Zagranicznej, zakonników często nachodzili funkcjonariusze. Dodał, że on sam także miał "patrona", nazywanego "świńskim blondynem". Jego wizyty były zapowiedziane, działał aktywnie, nawet szantażował kleryków - wspomina biskup. Ordynariusz łomżyński podkreślił, że ten fragment materiału go nie dziwi, bo faktycznie przesłuchania się odbywały, ale dodał, że w zupełnie innych warunkach niż przesłuchania AK-owców. "Nas nie bito, nie przesłuchiwano w piwnicach UB-eckich, ale w naszych gabinetach przedstawiano nam listę zarzutów"- mówił biskup Stefanek. Zdaniem hierarchy, dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego", nazywając go agentem sięgnął dna kłamstwa i przewrotności. "Ja się nad sobą nie lituję, mnie żal tego człowieka" - stwierdził bp Stefanek. Przyznał, że spodziewał się takiego ataku. Już w styczniu otrzymał zapowiedź, że ma uważać, bo "jest na celowniku". Biskup stwierdził, że zarzuty w mediach są celowym działaniem dokonywanym w ramach "czystek kościelnych". "Nazwali mnie bywalcem mediów ojca Rydzyka i obrońcą abpa Wielgusa" - przypomniał biskup łomżyński. Hierarcha zapewnił, że w najbliższą niedzielę skieruje do wiernych specjalne słowo w tej sprawie "bo im należy się wyjaśnienie". Powiedział, że nie będzie zaszczycał wyjaśnieniami redaktorów gazety - zrobi to jedna z kancelarii adwokackich, która ma zająć się sprawą. Bp Stefanek poprosił też o modlitwę za siebie. "Abym nie uległ pokusom z wielkich salonów, żebym nie przestał głosić prawdy i żebym nie zmilkł, bo to byłaby dopiero zdrada" - tłumaczył. Biskup podziękował ludziom za życzliwe słowa, gesty i zrozumienie.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Czwartek
noc
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
wiecej »