Chrześcijanie, którzy pielgrzymują do Ziemi Świętej, dają ważny sygnał mieszkającym tu chrześcijanom, żydom i muzułmanom. Swoją obecnością informują, że to miejsce jest dla nich ważne, jest święte - powiedział abp Michael Sabbah, łaciński patriarcha Jerozolimy w rozmowie z Rzeczpospolitą.
- Co robi patriarchat, by zatrzymać exodus chrześcijan z Ziemi Świętej? - W tej chwili naszym priorytetem jest wsparcie szkół, które są prowadzone w każdej naszej parafii. Jako patriarchat opłacamy uczniom czesne, ale nie pokrywa ono wszystkich wydatków związanych z nauczaniem. Nasze szkoły ciągle mają deficyt, dlatego zbieramy na nie pieniądze. Wspieramy też projekty budowy mieszkań dla młodych małżeństw, aby zahamować emigrację. Są to drogie projekty i trudno jest znaleźć na nie donatorów. Budowa jednego domu z 50 – 60 mieszkaniami kosztuje kilka milionów szekli. Ale uważamy to za bardzo ważne zadanie. Pomagamy też w rozprowadzaniu wyrobów z drzewa oliwnego, a w ten sposób w utrzymaniu miejsc pracy chrześcijan i tworzeniu nowych, by tu zarabiali pieniądze dla siebie i swoich rodzin. - Jak tutejszym chrześcijanom mogą pomóc np. katolicy w Polsce? - Przede wszystkim przyjeżdżając tutaj. Chrześcijanie, którzy pielgrzymują do Ziemi Świętej, dają ważny sygnał mieszkającym tu chrześcijanom, żydom i muzułmanom. Swoją obecnością informują, że to miejsce jest dla nich ważne, jest święte. To miejsce jest po to, by się modlić, a nie walczyć. Kupując natomiast w Betlejem czy Rammali wyroby chrześcijan, pielgrzymi wspierają ich miejsca pracy. Przyjeżdżajcie więc, bo w ten sposób dajecie nam nadzieję na przyszłość. I módlcie się za Ziemię Świętą, aby Bóg dał jej pokój. By ziemia Jezusa stała się domem dla wszystkich jej mieszkańców: chrześcijan, żydów i muzułmanów. - Czy kiedykolwiek będzie tu pokój? - Kiedy skończy się izraelska okupacja terenów palestyńskich i powstanie państwo palestyńskie, będzie pokój. Jak długo natomiast Izraelczycy pozostaną na terytorium palestyńskim – konflikt się nie skończy. Izrael mówi, że budowa muru to kwestia jego bezpieczeństwa, ale przemoc jest reakcją na okupację. Jeśli zakończy się okupacja, nie będzie przemocy.
W śledztwie ws. darowizny Orlenu dla Watykanu w pandemii podejrzenie szkody na ponad 4,2 mln zł.
Chiny będą tez kontrolować ekspport wolframu, telluru, rutenu, molibdenu...
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawiał o tym z Donaldem Trumpem już jesienią 2024 r.