Komisja Naukowa do Spraw Najnowszej Historii Metropolii Wrocławskiej opublikowała raport przedstawiający wyniki prac badawczych w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej.
Należy podkreślić, niektóre teczki i tomy poszczególnych akt są niekompletne, np.: brak pierwszego i drugiego tomu, a jest tylko trzeci, lub odwrotnie. I tak np. w kolejnym tomie znajduje się odwołanie do podpisanego przez danego kapłana zobowiązania do współpracy, lecz z braku wiarygodnej dokumentacji tego faktu w sposób moralnie pewny nie można zweryfikować, brak bowiem materialnych i faktycznych dokumentów bezspornie potwierdzających wskazywany fakt. Także napotykano np. na tekstowe wzmianki, że dany kapłan podejmował współpracę aż do swojej śmierci, zaś zawartość zachowanych teczek tego nie potwierdzała. Brak bowiem było w tym zakresie materiałów dowodowych: np. ostatniego tomu z liczby teczek personalnych. W przebadanych zasobach jest również pewna liczba teczek kapłanów, którzy faktycznie zobowiązali się do współpracy, co potwierdzają zachowane w materiałach archiwalnych dokumenty, a więc ich zobowiązania i to własnoręcznie podpisane. Jednakże w tych materiałach, skrupulatnie gromadzonych przez SB, nie ma żadnych wiarygodnych śladów podjętej współpracy, co więcej: jest kilka tomów akt, ale składających się wyłącznie z donosów gromadzonych na tych właśnie kapłanów. Komisja nie uważa, aby takiej wartości zgromadzone tam materiały mogły wiarygodnie obciążać wskazanych kapłanów. W takim układzie: jak te materiały zakwalifikować i sklasyfikować? W przebadanych materiałach znajdują się także nazwiska kapłanów figurujących jako współpracownicy, którzy jednak z różnych względów nie godzili się na sporządzanie żadnych zobowiązań pisemnych, jak również nie podpisywali przygotowanych przez inne osoby. Podobnie w zasobach archiwalnych IPN znajdują się teczki niektórych kapłanów, którzy faktycznie podpisali zobowiązanie do współpracy z organami bezpieczeństwa, ale później na skutek różnych przyczyn, np. stanu zdrowia czy wyrzutów sumienia, odmówili dalszej współpracy. Należy przyznać, że w niektórych wypadkach stanowcza odmowa kontynuowania współpracy zostawała przyjęta przez funkcjonariuszy SB i ich przełożonych. Jednakże nie zawsze tak było. Zdarzało się bowiem, że zdecydowana odmowa współpracy wyrażona przez kapłana nie została przyjęta, ponieważ zdaniem przełożonych służb specjalnych, dany kapłan był dla nich zbyt cennym źródłem informacji, zwłaszcza z racji zajmowanego stanowiska, i był uważany "za wartościowego" współpracownika. Komisja uważa, że należy koniecznie wskazać na przyczyny, które mogły powodować i skłonić kapłana do podjęcia się pełnienia roli tajnego współpracownika organów SB. Na podstawie przeprowadzonej kwerendy i analizy akt zgromadzonych w IPN, Komisja uważa, że podstawowymi przyczynami podjęcia się współpracy z organami SB były: - szantaż ze strony UB i SB, czyli groźba publicznego zniesławienia osoby księdza oraz skutecznego skompromitowania kapłana w oczach wiernych, którym posługiwał, za różnego rodzaju moralne i społeczne niedociągnięcia, w ocenie Komisji mniej lub bardziej realne i możliwe do stwierdzenia, zwłaszcza w sferze moralnych kontaktów z innymi osobami, tzw. kompromateriały, - groźba nałożenia sankcji materialnych lub uwięzienia z powodu rzekomych i faktycznych "nadużyć" w sferze materialnej, najczęściej popełnionych w związku z prowadzoną budową lub remontem obiektów sakralnych, - groźba zasądzenia powyższych sankcji także z powodu posiadania waluty zagranicznej, praktycznie dolarów USA, co zwłaszcza w tamtych okolicznościach było uważane za wielkie przestępstwo, - stawianie zarzutu o szpiegostwo, zwłaszcza z racji usiłowania nawiązania lub podejmowania koniecznych kontaktów kanoniczno-pastoralnych ze Stolicą Apostolską, - przynależność osobista do AK, co wtedy było oceniane przez służby jako przestępstwo zagrożone więzieniem, - rzekome dobro Polski Ludowej: w bardzo niewielu i jakże wyjątkowych sytuacjach SB udawało się jednak przekonać danego kapłana do podjęcia współpracy z organami służby bezpieczeństwa, stosując argument podjęcia koniecznej pracy kapłańskiej dla dobra Polski, zwłaszcza podejmując osobistą walkę z wrogami wewnętrznymi.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.