Co się wydaje: Kalendarz Ekumeniczny 2008

Brak komentarzy: 0

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 26.12.2007 10:25

Kalendarz to gatunek literacki wielce pojemny. W ramy informacji porządkowej wkłada się wiadomości przeróżne. Również religijne ujęte w sposób ekumeniczny - o różnych religiach i wyznaniach razem - twierdzi na łamach Gazety Wyborczej Jan Turnau.

Tak od paru lat redagowany jest "Kalendarz ekumeniczny" przez dzielnego dominikanina Adama Dobrzyńskiego pod patronatem dostojników chrześcijańskich, żydowskich i muzułmańskich. Poszczególne tomy mają swoje tematy specjalne, na rok 2008 wybrano wspólne miasto święte - Jeruzalem. W tegorocznej, a w zasadzie przyszłorocznej książce mamy też informację mało znaną, a w takiej serii niezbędną, mianowicie o kalendarzu stosowanym przez prawosławnych, a raczej dwóch kalendarzach. Czytamy zatem: „Obecnie wyznawcy prawosławia w Polsce w jednych ośrodkach posługują się kalendarzem gregoriańskim, a w innych - zgodnie z tradycją - juliańskim (różnica 13 dni). W naszym »Kalendarzu « przyjęto tę pierwszą praktykę, dzięki której zachodzi zbieżność w datach obchodzenia wielu świąt przez chrześcijan różnych wyznań. Kościoły prawosławne, które przyjęły kalendarz gregoriański, stosują regułę, według której nieruchome dni świąteczne są obchodzone trzynaście dni wcześniej niż w starym kalendarzu, natomiast wszystkie ruchome dni świąteczne są obliczane według kalendarza juliańskiego. Odnosi się to przede wszystkim do Wielkanocy, która wciąż jest obliczana przez wszystkie Kościoły prawosławne według starego kalendarza. Z tego powodu wszystkie Kościoły prawosławne świętują wydarzenie Zmartwychwstania Chrystusa w tym samym dniu bez względu na to, kiedy świętują inni chrześcijanie. Jednym z powodów różnicy między chrześcijanami wschodnimi a zachodnimi w dacie obchodzenia Wielkanocy jest fakt, że w prawosławiu obowiązuje zasada, iż Pascha chrześcijańska musi występować po żydowskim święcie Pesach”.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona