Stanowisko polskich biskupów w sprawie zapłodnienia in vitro, to stanowisko całego Kościoła - przypomniał abp Józef Życiński. Podczas sprawowanej w Lublinie Mszy św. dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku metropolita lubelski podkreślił też, że jest to konsekwentna kontynuacja nauczania Jana Pawła II.
Hierarcha zauważył, że dyskusje na temat zapłodnienia in vitro są "rozwinięte do skrajnych rozmiarów" i stają się areną pozornych konfliktów. Jako przykład podał komentarz do tych dyskusji, stwierdzający że "polscy biskupi są nieludzcy i nie chcą zrozumieć, że zapłodnienie in vitro jest wyrazem humanizmu i szacunku dla ludzkich uczuć". Postawa biskupów polskich nie różni się od postawy biskupów amerykańskich, francuskich czy włoskich. Zasady dotyczące ochrony życia poczętego są identyczne w całym Kościele, więc zarzut pod adresem biskupów polskich jest tu nieporozumieniem - powiedział hierarcha. Dodał też, że nie jest to stanowisko wyrażone w ostatnich miesiącach, bo najpełniej nauczanie Kościoła o ochronie zarodków życia w embrionalnej formie zostało wyrażone w instrukcji "Donum vitae", z 1987 roku. "To był szczyt działalności Jana Pawła II, wtedy kiedy wypracował te najbardziej istotne prawdy, które chciał przekazać współczesnym, by ukazać ewangelię życia. Ojciec Święty i biskupi w Polsce mówią w tym przypadku jednym głosem" - podkreślił abp Życiński. Przyznał przy tym, że nauczanie Kościoła w tej dziedzinie może stwarzać problemy. "Nasza wiara wyraża się także w napięciu, rozdarciu, gdzie ktoś chciałby mieć dziecko, a zasady etyki katolickiej mówią: nie wolno tego dokonywać bez szacunku dla innych zarodków, które w takiej procedurze mogą zostać zabite". "Tu pojawia się cały szereg trudnych wyborów, gdzie musimy szanować ludzkie dramaty, ale nie wolno nam straszyć i przeciwstawiać dobrego współczującego Ojca Świętego złym biskupom, którzy nie rozumieją natury ludzkiej i są okrutni" - powiedział abp Życiński.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.