Prezydent George W. Bush wezwał Amerykanów do obrony każdego ludzkiego życia. Potwierdził zarazem, że jego rząd nadal będzie bronił najsłabszych członków amerykańskiego społeczeństwa. Niedziela 20 stycznia była obchodzona w Stanach Zjednoczonych jako Ogólnokrajowy Dzień Świętości Życia.
„Podczas obchodów tego święta chcemy pamiętać, że każde życie posiada wrodzoną godność i nieporównywalną z niczym innym wartość” – czytamy w okolicznościowym dokumencie prezydenta George’a W. Busha. Zwyczaj obchodzenia każdej trzeciej niedzieli stycznia jako ogólnokrajowego Dnia Świętości Życia został wprowadzony w 1984 r. przez ówczesnego prezydenta Ronalda Reagana. Jest on częścią przygotowań do organizowanego 22 stycznia każdego roku Marszu dla Życia - protestu przeciw legalności aborcji w USA. Tegoroczny program inicjatyw przygotowawczych obejmuje swym zasięgiem całe Stany Zjednoczone. W jego ramach odbywają się takie wydarzenia, jak protestacyjne wiece, wykłady i prelekcje. Całość przygotowań jest wspierana ogólnokrajową kampanią modlitewną. W jej ramach organizowane są liczne Msze św. i czuwania modlitewne niemal we wszystkich kościołach katedralnych diecezji amerykańskich. W całym kraju trwa także nowenna w intencji nienarodzonych, zainicjowana przez jedną z największych amerykańskich organizacji Pro Life „Księża za Życiem”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.