Matki zastępcze mogą dostać nawet 15 tys. funtów od brytyjskiej Narodowej Służby Zdrowia. North East Essex Primary Care Trust rozważa fundowanie tej usługi parom, które nie mogą mieć dzieci, zarówno hetero-, jak i homoseksualnym - podaje Daily Mail, a za nim portal wp.pl.
Jeżeli propozycja przejdzie, służba zdrowia zapłaci m.in. za zapłodnienie in vitro i wydatki matek zastępczych, do których należą m.in. ubrania ciążowe, zdrowe jedzenie, pomoc domowa i ubezpieczenie. Brytyjskie prawo nie zezwala na płacenie matkom zastępczym, daje jedynie możliwość pokrycia wydatków związanych z ciążą, które wynoszą od 7 do 15 tys. funtów. Gdy doda się do nich koszt zapłodnienia in vitro - ok. 3000 funtów za zabieg - całkowity koszt może wzrosnąć do 30 tys. funtów. Szacuje się, że po 1989 roku zastępcze matki urodziły około 600 dzieci.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.