Należy ratować płody powyżej 22. tygodnia życia, które przeżyły aborcję. Nawet wbrew woli matki - ogłosili uniwersyteccy ginekolodzy z Rzymu - pisze Gazeta Wyborcza.
Rezolucję czterech uczelnianych wydziałów ginekologii w Rzymie ogłoszono w Dniu Życia, który obchodził wczoraj włoski Kościół. Jej wytyczne różnią się od zaleceń komisji włoskiego ministerstwo zdrowia, która doradza, aby tak nierozwiniętych płodów nie wkładać do inkubatorów po poronieniu lub późnej aborcji dokonywanej zwykle metodą cesarskiego cięcia. We Włoszech aborcja ze względów społecznych jest legalna do końca trzeciego miesiąca ciąży, lecz prawo z 1978 r. nie wyznacza dopuszczalnego wieku płodu w wypadku "aborcji terapeutycznej" - czyli dokonywanej ze względu na zagrożenie życia matki oraz z racji poważnych chorób i deformacji płodu, które mogą zagrozić zdrowiu - także psychicznemu - matki. Wprawdzie ustawa ogólnie zakazuje usuwania płodów zdolnych do przeżycia poza organizmem matki, ale kliniki mają prawo do wyznaczania momentu granicznego. Do niedawna we Włoszech najpowszechniej przyjętą granicą dla "aborcji terapeutycznej" był 24. tydzień ciąży. Rzymscy profesorowie ginekologii powołują się na badania, wedle których ok. 30 proc. wcześniaków urodzonych już w 23. tygodniu i poddanych intensywnemu leczeniu ma szanse na przeżycie. - W chwili przyjścia na świat płód nabywa pełnię uprawnień obywatelskich. Przy tak znacznym wskaźniku przeżywalności rezygnowanie z agresywnej terapii byłoby nieetyczne. Nawet jeśli to jest dziecko, które przeżyło aborcję, a reanimacji sprzeciwia się matka - mówią autorzy rezolucji. Włoscy przeciwnicy aborcji oraz Kościół liczą na to, że statystyki przeżywalności wcześniaków doprowadzą do ograniczenia aborcji terapeutycznej, bo zdolność płodu do przeżycia to kryterium silnie zakorzenione w prawie europejskim. Bierze początek z filozofii Arystotelesa uznającego człowieczeństwo „płodów ukształtowanych", którą w średniowieczu przejął m.in. św. Tomasz z Akwinu. Choć potem katolickie nauczanie bardzo się zradykalizowało, to rozróżnienie na „płód bez duszy" (foetus inanimatus) i bardziej rozwinięty „płód z duszą" z prawa kościelnego wykreślił dopiero papież Pius IX w drugiej połowie XIX w. Jednak do koncepcji stopniowego dochodzenia płodu do statusu pełnoprawnego człowieka (jeszcze przed urodzeniem) nawiązuje cywilne prawo Włoch i większości krajów europejskich. Od redakcji Wiara.pl No prosze, jak Kościół umie korzystać z osiągnięć nauki :-)
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.