Baptystka z miejscowości Kissimmee na Florydzie została uzdrowiona w terminalnym stadium raka piersi z przerzutami. Swój powrót do zdrowia przypisuje wstawiennictwu katolickiego błogosławionego - cesarza Austro-Węgier Karola I, wyniesionego na ołtarze w 2004 r. przez Jana Pawła II.
Kobieta zaczęła wzywać wstawiennictwa bł. Karola, gdy otrzymała od znajomej katoliczki obrazek z jego podobizną i modlitwą do niego. Paula Melancon z Baton Rouge zainteresowała się osobą błogosławionego cesarza podczas swej podróży do Europy. Przywiozła stamtąd jego obrazki, po czym rozesłała je do przyjaciół i znajomych. Pod koniec stycznia trybunał kościelny diecezji Orlando uznał, opierając się na orzeczeniu lekarzy, że nie ma medycznego wytłumaczenia dla nagłego wyzdrowienia kobiety, której personalia nie zostały ujawnione. Badanie domniemanego cudu wymaga bowiem dyskrecji – wyjaśnił ordynariusz Orlando bp Thomas Wenski. Karol Habsburg (17 sierpnia 1887 – 1 kwietnia 1922) był stryjecznym wnukiem cesarza Franciszka Józefa I, po którym w 1916 r. objął tron Austrii i Węgier. Otrzymał staranne wykształcenie katolickie. Stał się wielkim czcicielem Eucharystii i Najświętszego Serca Jezusowego, a wszystkie ważne decyzje podejmował po głębokiej modlitwie. 21 października 1911 r. poślubił księżnę Zytę Burbon-Parma, z którą przeżył ponad 10 lat w szczęśliwym i przykładnym związku i z którą miał ośmioro dzieci. 28 czerwca 1914 r., w następstwie zamordowania w Sarajewie następcy tronu, arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, został dziedzicem tronu monarchii austro-węgierskiej. 21 listopada 1916 r., mając 29 lat, został – po śmierci panującego 68 lat Franciszka Józefa – nowym cesarzem Austro-Węgier. 30 grudnia tegoż roku został ukoronowany na „apostolskiego króla Węgier”. Przeniknięty głęboko duchem Ewangelii i nauczaniem Kościoła, traktował swoje rządy jako „misję daną przez Boga”, a co za tym idzie, jako naśladowanie Chrystusa we wszelkich działaniach. Czas jego rządów przypadł na trwającą już ponad dwa lata I wojnę światową, która odcisnęła wyraźne piętno na jego działaniach. Skupiały się one zawsze wokół troski o pokój, a jego budowanie uważał za swój obowiązek. Był jedynym szefem państwa, który w czasie wojny był obecny na froncie, dokładając wszelkich wysiłków, aby zminimalizować okrucieństwa konfliktu i dążyć do szybkiego pokoju. Jako jedyny polityk poparł apele pokojowe papieża Benedykta XV. Był ponadto pierwszym monarchą, który zabronił używania gazów trujących jako szczególnie okrutnego środka walki z wrogiem. Oficjalnie zakaz ten wprowadziła dopiero Konwencja Genewska w 1926 r. Cesarz założył też ministerstwo spraw socjalnych, jedno z pierwszych na świecie. Zakończona w 1918 r. wojna doprowadziła m.in. do rozpadu i obalenia monarchii w wielu krajach, w tym także w Austrii. Nie powiodły się podejmowane dwukrotnie przez Karola próby utrzymania się przynajmniej na tronie węgierskim, toteż ustąpił, chcąc uniknąć wojny domowej w tym kraju. Nowe władze austriackie zesłały go na wygnanie na portugalską wyspę Maderę, sam bowiem, uważając powierzoną sobie władzę za dar Boży, nie mógł zrzec się tronu. Pozbawiony wszelkich tytułów i majątku udał się z rodziną na Maderę, gdzie żył do końca swych dni. Nie tyle ubogie, co wręcz upokarzające warunki życia, na jakie go skazano, przyczyniły się do ciężkiej choroby, którą uważał za ofiarę w intencji pokoju i jedności narodów, które niegdyś tworzyły monarchię austro-węgierską. Znosił swój stan zdrowia pogodnie, przebaczając wszystkim, którzy mu w czymkolwiek zawinili. Zmarł w opinii świętości w głównym mieście wyspy – Funchal ze wzrokiem zwróconym na Najświętszy Sakrament. Miał niespełna 35 lat. Wniosek o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego „sługi Bożego Karola z domu Austrii” wniósł już w 1923 r. późniejszy prezydent Austrii Wilhelm Miklas. Proces beatyfikacyjny otwarto w 1954 r. Na szczeblu krajowym został on zamknięty w 2002 r., a 23 kwietnia 2003 r. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych uznała heroiczność cnót cesarza. Uznanie cudu za jego wstawiennictwem nastąpiło 20 grudnia tego samego roku, otwierając drogę do beatyfikacji. Podczas uroczystości beatyfikacyjnej 3 października 2004 r. Jan Paweł II powiedział, że „Karol z domu Habsburgów” był „człowiekiem miłującym pokój”, a wojna była dla niego „czymś przerażającym”. „Jego najważniejszym dążeniem było, aby również w działaniach politycznych pamiętać o tym, że jest chrześcijaninem powołanym do świętości. Ważna dla niego była przy tym idea miłości społecznej. Niech będzie dla nas wszystkich wzorem, zwłaszcza dla tych, którzy dzisiaj ponoszą odpowiedzialność polityczną w Europie!” – wezwał wówczas papież.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.